Czeska firma Pegas, wytwarzająca włókniny, myśli o rozwoju produkcji w Rosji. - Uważamy ten rynek za bardzo rozwojowy - mówi Milos Bogdan, prezes Pegasa.
Jego zdaniem, w grę wchodzi tylko budowa nowego zakładu. M. Bogdan nie widzi w Rosji firmy, którą czeska spółka mogłaby przejąć. Dla niej najważniejsze jest inwestowanie w najnowocześniejsze technologie. A tych, zdaniem zarządu Pegasa, w Rosji w tej chwili nie ma.
Giełdowa spółka (jej papiery są notowane w Warszawie i Pradze) nie precyzuje, kiedy mogłaby rozpocząć inwestycje w Rosji. Firma uzależnia to od tempa rozwoju lokalnego rynku zbytu. Na razie Pegas sprzedaje tam około 3,5 proc. produkcji.
Możliwa kolejna emisja akcji
Szacunkowy koszt wybudowania zakładu to 40 milionów euro. W pierwszej kolejności inwestycję Pegas chciałby sfinansować z własnych środków oraz z kredytów. Nie wyklucza jednak wyemitowania w tym celu akcji.