Zakłady Chemiczne Police zaczęły wdrażać opracowany przez zarząd i zaakceptowany przez radę nadzorczą program naprawczy. W efekcie spółka, która zamknęła zeszły rok z ponad 313 mln zł straty netto, od 2008 r. miałaby znowu zacząć przynosić zyski.
Zmniejszyć miałaby się również strata, jaką zarząd przewidział wstępnie na 2007 r. Przypomnijmy, że chodziło o ok. 85 mln zł. - Tyle według naszych szacunków wyniosłaby strata, gdyby spółka nie podjęła w tym roku żadnych działań naprawczych. Są to konserwatywne założenia - wyjaśnił wczoraj Andrzej Niewiński, wiceprezes Polic ds. ekonomicznych. Według wyliczeń zarządu, wdrażany właśnie program miałby ograniczyć tę stratę o około 1/4. - Te szacunki pozostają na razie w mocy - twierdzi A. Niewiński.
Prognoza za miesiąc
- Oficjalną prognozę na ten rok przedstawimy po jej zatwierdzeniu przez radę nadzorczą. Powinno to nastąpić 25 kwietnia - dodał prezes Ryszard Siwiec. Nie chciał jednak na razie zdradzić, jakiego wyniku operacyjnego można się spodziewać w tym roku.
- Założeniem programu naprawczego jest to, że tegoroczne koszty nie przekroczą poziomu z 2006 roku - powiedział wiceprezes ds. ekonomicznych. Ma się tak stać mimo dużej presji inflacyjnej oraz m.in. tegorocznych podwyżek dla załogi (rzędu 4,1 mln zł w skali roku), a także wzrostu cen gazu (o ok. 40 mln zł).