W Warszawie i Zawierciu zaczęły funkcjonować dwa pierwsze salony partnerskie Próchnika. Mikołaj Habit, wiceprezes łódzkiej spółki, zapowiada, że wkrótce będzie kilka następnych. Poza nimi rozwijana jest również sieć własnych salonów. Do końca roku powinno ich być około 25 (teraz jest 16).
Sklepy partnerskie to takie, które dotychczas oferowały asortyment wielu marek, a teraz będą działały na zasadzie wyłączności (uproszczona franczyza). - To się opłaca zarówno nam, jak i właścicielom tych punktów - twierdzi M. Habit. Jego zdaniem, Próchnik korzysta, bo może skutecznie zarządzać stanami magazynowymi. Z kolei właściciele sklepów partnerskich nie muszą angażować pieniędzy na kupno wyrobów.
Giełdowa spółka współpracuje teraz z około 50 partnerami handlowymi. Ma wybranych kilkanaście podmiotów, których w pierwszej kolejności chce przekonać do działania na zasadzie wyłączności.
Od początku marca kurs Próchnika wzrósł o około 40 proc. Wczoraj na zamknięciu za papiery płacono 1,11 zł. Zdaniem M. Habita, na poprawę notowań wpływ mają pozytywne sygnały płynące ze spółki. Wśród nich wymienia m.in. poprawę sprzedaży w przeliczeniu na powierzchnię handlową oraz rozwój sieci detalicznej.