Nie sprzedamy akcji KPPD. Zamierzamy się bronić przed wrogim przejęciem - mówi Marek Szumowicz, prezes Drembo. Firma pracownicza, na której czele stoi, kontrolowała do niedawna 49,99 proc. kapitału KPPD, ale nie mogła wykonywać z tych akcji prawa głosu, więc podzieliła pakiet. W rękach Drembo jest teraz 11,92 proc. akcji spółki notowanej na CeTO. Pozostałe 21,57 proc. wniesiono do firmy zależnej Tarko, a 16,5 proc. akcji sprzedano pracownikom KPPD. M. Szumowicz jest przekonany, że Tarko nie odpowie na wezwanie ogłoszone przez Kronospan.
Cena nie jest atrakcyjna
Producent płyt wiórowych chce mieć 100 proc. kapitału KPPD (teraz ma nieco ponad 6 proc.). W wezwaniu płaci po 33,7 zł za akcję, tylko 2 grosze powyżej ustawowego minimum (ostatni kurs na CeTO to 41 zł). - Z naszych analiz - zarówno wskaźnikowej, jak i porównawczej - wynika, że cena oferowana w wezwaniu jest znacznie poniżej godziwej wartości przedsiębiorstwa - przekonuje Piotr Cieślak ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Zapewnia, że inwestorzy skupieni wokół SII (kontrolują kilka procent kapitału) nie sprzedadzą akcji KPPD w wezwaniu. Stowarzyszenie podkreśla też, że wartość księgowa większości aktywów firmy ze Szczecinka znacząco odbiega od wartości godziwej: spółka ma spory potencjał, wymaga jednak restrukturyzacji.
Tę opinię podziela akurat Kronospan. - Planujemy inwestycje i dokapitalizowanie KPPD, czego wynikiem ma być utworzenie nowych miejsc pracy, wzrost wielkości produkcji i sprzedaży oraz optymalizacja procesu produkcyjnego - mówi Tomasz Jańczak, pełnomocnik zarządu Kronospan Holdings.
Skarb Państwa sprzeda?