Wrocławska spółka, działająca na rynku automatyki i sygnalizacji świetlnej, ustaliła cenę emisyjną 3,7 mln akcji na maksymalnym poziomie - 18 zł. Wczoraj ruszyły zapisy na walory. Potrwają do jutra. - Zainteresowanie akcjami podczas budowy księgi popytu (book building) przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Cena została tak skalkulowana, że potencjał do wzrostu jest zarówno na starcie, jak i w dłuższym horyzoncie czasowym - komentuje Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu.

Drobni inwestorzy będą mogli kupić 0,7 mln akcji, a instytucjonalni - 2,6 mln. Transza dla pracowników i partnerów firmy to 0,4 mln sztuk. - Mam zamiar zapisać się na maksymalną liczbę papierów, czyli na 35 tys. - zapowiada prezes Diakun.

Piotr Cieślak, analityk ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, uważa, że debiut Elektrotimu będzie udany (spółka planuje go między 16 a 19 kwietnia).

P. Cieślak przewiduje, że redukcja zapisów na akcje wrocławskiej spółki przekroczy 90 proc. Analityk podkreśla, że wprawdzie przy uwzględnieniu zysku netto za 2006 r. wskaźnik cena do zysku (C/Z) jest wysoki i wynosi niemal 42, ale zrealizowanie tegorocznych prognoz sprawi, że spadnie do 26,8. Analogicznie - cena do wartości księgowej (C/WK) z 2,34 (za 2006 r.) spadnie do 2,15. Tymczasem średnie wartości C/Z i C/WK dla sektora budowlanego wynoszą odpowiednio 24,2 oraz 5,7. P. Cieślak podkreśla, że giełdowa Elektrobudowa, z którą Elektrotim jest najczęściej porównywany, ma obecnie wskaźniki znacznie wyższe niż przyszły debiutant: C/Z wynosi 45, natomiast C/WK 7,8.

Według wstępnych danych, w minionym roku zysk netto Elektrotimu sięgnął 4,2 mln zł, a przychody 72,4 mln zł. W tym roku firma planuje 6,5 mln zł zysku netto, przy obrotach 95 mln zł. Plany nie uwzględniają potencjalnych przejęć. Tymczasem spółka ma już podpisane listy intencyjne z czterema firmami. Pierwsza transakcja miałaby zostać sfinalizowana w maju, kolejna w lipcu, a dwie następne do września. - Pierwszy kwartał będzie udany. Idziemy zgodnie z planem - mówi A. Diakun.