Posiedzenie RPP będzie bezapelacyjnie gwoździem programu dzisiejszej sesji na rynku stopy procentowej. Prawdopodobieństwo zmiany kosztu pieniądza jest niewielkie, jednak komunikat i retoryka na konferencji mogą mieć istotny wpływ na oczekiwania analityków co do kształtu polityki monetarnej w przyszłości. Ostatnie tygodnie przyniosły zdecydowaną rewizję oczekiwań dotyczących wzrostu stóp procentowych. To dobrze widać na rynku FRA. Skoro oczekiwana stopa 3-miesiecznego Wiboru za 9 miesięcy wzrosła do 4,83 proc., rynek zdyskontował dwie podwyżki stóp procentowych przez RPP do końca roku i oczekiwania na trzecią. Jednak zmiana układu sił w RPP, zauważona przez krótki koniec krzywej, została zupełnie zignorowana przez rynek obligacji. Ich rentowność praktycznie pozostała na niezmienionym poziomie. Ewidentnie brakuje podaży, zarówno ze strony zagranicy, która się Polską teraz zupełnie nie interesuje, jak krajowych graczy. Lokalni inwestorzy, szczególnie fundusze emerytalne, mimo że sceptyczni wobec rynku, przytłoczeni są przez olbrzymią nadpłynność finansową, która wobec braku alternatyw inwestycyjnych ogranicza potencjał podażowy papierów dłużnych.