Dzięki zakończonym inwestycjom w browarze Dojlidy w Białymstoku jego moce produkcyjne sięgnęły 2,2 mln hektolitrów piwa rocznie. W ciągu czterech lat wzrosły niemal trzykrotnie. Od momentu przejęcia tego zakładu w 2003 r. Kompania Piwowarska przeznaczyła na modernizację około 150 mln zł. Poza rozbudową warzelni zwiększono też powierzchnie magazynowe.

Nakłady były konieczne, bo w tym czasie jedna z marek produkowanych w Białymstoku, Żubr, stała się ogólnopolskim numerem dwa z 11-procentowym udziałem w rynku (w 2003 r. było to 0,2 proc.). Na pierwszym miejscu jest piwo Tyskie (również produkowane przez Kompanię Piwowarską) - ma około 16 proc.

Według naszych informacji, w nadchodzącym sezonie Kompania Piwowarska szykuje się również do intensywnej walki na rynku lokalnym (Ściana Wschodnia), gdzie "wystawia" inną białostocką markę - Dojlidy. Chce i tu zdystansować konkurencję, którą stanowią piwa z Browaru Łomża - właśnie przejętego przez Royal Unibrew (w Polsce ma też marki Strzelec, Brok czy Kanclerz), a także produkty Browaru Perła.

Dużym ułatwieniem w starciu z konkurentami może być rosnąca cena słodu, która stanowi gros kosztów związanych z produkcją piwa. Kompania, która kontroluje ponad 38 proc. polskiego rynku piwa (dane za 2006 r.), z pewnością może uzyskiwać bardziej atrakcyjne ceny zakupu.