Ropa najdroższa od września

Ropa naftowa robi się coraz droższa, bo uczestnicy tego rynku znowu z niepokojem przyglądają się wydarzeniom w rejonie Bliskiego Wschodu, i pełni obaw czekają na to, co może się tam stać. Presja rynku już podnosi ceny na stacjach paliw w Polsce

Aktualizacja: 23.02.2017 01:49 Publikacja: 29.03.2007 10:16

Ceny ropy naftowej rosną nieprzerwanie od tygodnia. Bezpośrednią przyczyną są obawy uczestników rynku paliwowego o eskalację konfliktu wywołanego zatrzymaniem przez Iran w Zatoce Perskiej 15 brytyjskich marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej. A poza tym zwykle o tej porze ropa drożeje, bo w USA na dobre zaczynają się przygotowania do letniego sezonu urlopowego.

Brytyjskie ultimatum

Premier Tony Blair zagroził, że jeśli kryzys nie zostanie szybko rozwiązany metodami dyplomatycznymi, Wielka Brytania przejdzie do "kolejnej fazy działań". Nie wyjaśnił, czy oznacza to próbę uwolnienia przy pomocy akcji zbrojnej. Analitycy jednak tego nie wykluczają. - Historia uczy, że Wielka Brytania dość stanowczo zachowuje się w takich sytuacjach - mówi Dariusz Krawczyk, główny strateg inwestycyjny w firmie CFC Seymour w Hongkongu.

W każdym razie tuż po ogłoszeniu brytyjskiego ultimatum cena ropy w Nowym Jorku w ciagu siedmiu minut skoczyła o 5 USD, do 68,09 USD za baryłkę, co było jej najwyższym poziomem od 6 września zeszłego roku. Wczoraj na londyńskiej giełdzie za baryłkę z dostawą w maju płaco już 66,13 USD.

Na stacjach będzie drożej

Każdy wzrost napięcia w rejonie Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza konflikty zbrojne, od lat powodują wzrost cen ropy. Jej rekord na poziomie 78,40 USD za baryłkę odnotowano 14 lipca 2006 r., gdy izraelski atak na wspierane przez Iran bojówki Hezbollahu w Libanie odebrano jako groźbę walk na szerszą skalę i przerwania dostaw ropy. Czynnik irański jest niesłychanie ważny, bo kraj kontroluje wąziutką Cieśninę Ormuz dzielącą go od Omanu. Transportowana jest nią prawie jedna czwarta światowych dostaw ropy. Zatopienie dwóch czy trzech statków w cieśninie przerwałoby dostawy. To czarny scenariusz, ale możliwy.

- Presja rynków międzynarodowych musi odbijać się na hurtowych cenach paliw w Polsce - powiedziała "Parkietowi" Urszula Cieślak z biura maklerskiego Refleks. Już drożeje benzyna, ale na niej się nie skończy. - Rynek oleju napędowego jest bardziej stabilny, do czego przyczynia się większa konkurencja wśród dostawców, ale mimo wszystko w okolicach świąt wzrosną ceny wszystkich paliw - przewiduje U. Cieślak.

Co gorsze, obawy o rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie nie są jedyną przyczyną wzrostu cen ropy, a w konsekwencji cen benzyny.

Strajk w porcie w Marsylii

Od ponad dwóch tygodni trwa strajk w porcie w Marsylii, w wyniku czego zostało tam uwięzionych 51 tankowców. Zmniejsza to możliwości importu benzyny do USA. A jej zapasy spadają tam regularnie już od siedmiu tygodni, gdyż w kilkunastu rafineriach doszło do nieprzewidzianych przerw w pracy spowodowanych pożarami lub awariami. Jednocześnie rafinerie zaczęły już gromadzić zapasy paliw, by sprostać popytowi na nie w sezonie urlopowym, trwającym w USA od końca maja do początku września. Nie bez znaczenia dla wyższych cen surowców jest też niski kurs dolara.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy