Rada nadzorcza Protektora powołała Franka Sistermanna na prezesa firmy obuwniczej. - Mam przygotować nową strategię działania. Będzie się wiązała ze znacznym poszerzeniem zakresu działalności spółki - mówi F. Sistermann. Dodał, że jego międzynarodowe doświadczenie pomoże zaistnieć przedsiębiorstwu na atrakcyjnym rynku europejskim.
Markowi Stryjewskiemu, dotychczas kierującemu giełdową spółką, powierzono stanowisko wiceprezesa. Zmiany są związane z przygotowywanym przejęciem niemieckiej firmy działającej w tej samej branży.
Na razie spółka nie precyzuje, kogo kupi. Według nieoficjalnych informacji, chodzi o niemieckiego producenta obuwia specjalistycznego (m.in. buty antystatyczne przeznaczone dla przemysłu spożywczego). Jest to wiodąca firma na swoim rynku, działająca jednak w niszowym segmencie. Jej roczne obroty są około dwukrotnie wyższe niż Protektora. Na tej podstawie można szacować, że sięgają około 20-30 mln euro.
Przejmowana firma nie posiada detalicznej sieci handlowej, a wyroby sprzedaje głównie poprzez rozwiniętą sieć dystrybutorów. Protektor zapowiada, że do podpisania listu intencyjnego może dojść już w przyszłym tygodniu.
Nowo powołany prezes jest Niemcem, od kilkunastu lat pracujący w naszym kraju. Ostatnio był dyrektorem generalnym polskiego oddziału szwedzkiej firmy Bong, specjalizującej się w produkcji kopert. Wcześniej szefował polskiej filii niemieckiej spółki poligraficznej Drescher Drucku, a także odpowiadał za rozwój sprzedaży w koncernie Henkel.