Nie ma szans na zlikwidowanie długów Grupy PKP, jeśli będzie ona działać na dotychczasowych zasadach. Na takim stanowisku stoi Ministerstwo Transportu, którego przedstawiciele zaprezentowali wczoraj w Sejmie plany dotyczące restrukturyzacji i prywatyzacji PKP S.A.
- Transport kolejowy jest w kryzysie, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię jego finansowania - przyznał Mirosław Chaberek, wiceminister odpowiedzialny za kolejnictwo. Dlatego resort transportu przekazał wczoraj rządowi projekt strategii dla PKP wraz z koncepcją oddłużenia grupy.
Główne miejsce w planach ministerstwa zajmuje kwestia oddłużenia spółki PKP Przewozy Regionalne, która co roku generuje największe straty z całej grupy. W 2006 roku Przewozy Regionalne przyniosły 227 mln zł straty, a ich zadłużenie wobec innych spółek grupy PKP wyniosło 2,6 mld zł. Rozwiązanie proponowane przez Ministerstwo Transportu zakłada udzielenie przez Skarb Państwa pożyczki dla PKP S.A. na pokrycie długów Przewozów Regionalnych. W ramach spłaty pożyczki Skarb Państwa miałby przejąć akcje deficytowej spółki, które następnie zostałyby przekazane władzom wojewódzkim. W ten sposób samorządy stałyby się właścicielami Przewozów Regionalnych, które zostałyby wyłączone z grupy PKP. Samorządy wojewódzkie nie zajęły jednak ostatecznego stanowiska w tej sprawie. Resort twierdzi, że przyjęły projekt pozytywnie. Zaakceptowało go też Ministerstwo Finansów.
Ministerstwo Transportu planuje też zlikwidowanie do 2022 roku długu Grupy PKP, który wynosi 5,5 mld zł. Ma być pokryty z przeznaczenia na ten cel 7 proc. należnej kolejom części akcyzy na paliwo.
Dzięki tym staraniom poszczególne spółki mają zwiększyć swoją wartość, co ma umożliwić ich ewentualną prywatyzację. Na razie Mirosław Chaberek zapowiedział rozpoczęcie w latach 2009-2010 prywatyzacji PKP Intercity i PKP Cargo.