Bilans wyszedł na zero

Dla amerykańskiej giełdy bilans pierwszych trzech miesięcy tego roku wyszedł na zero. Najbardziej traciły akcje z sektora finansowego, najwięcej zyskiwały papiery spółek z branży surowców energetycznych

Aktualizacja: 22.02.2017 23:36 Publikacja: 31.03.2007 10:50

Ostatni tydzień negatywnie oddziaływał na bilans kwartału. Notowania przebiegały zgodnie ze schematem, który wydawał się najbardziej realny. Napływające na rynek słabe dane z gospodarki USA spychały notowania w stronę poziomu, z jakiego zaczął się silny wzrost po komentarzu towarzyszącym ostatniemu posiedzeniu Fed. Ben Bernanke wyraził w nim pozytywne opinie o przyszłej koniunkturze gospodarczej. Jednak na razie nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Bieżące informacje okazywały się gorsze od spodziewanych. Niższa niż liczono była sprzedaż nowych domów, słabiej wypadły marcowy indeks zaufania konsumentów oraz lutowe zamówienia na dobra trwałego użytku. W tej sytuacji trochę wyższe tempo wzrostu PKB w ostatnich trzech miesiącach 2006 r. nie mogło uspokoić inwestorów. Tym bardziej że sam Bernanke mówił w Kongresie o możliwości przełożenia się kłopotów rynku nieruchomości na inne sfery gospodarki.

Marc Faber ostrzega

Cieniem na postrzeganiu giełdy przez inwestorów kładła się geopolityka prowadząca do zwyżki cen ropy naftowej. Wzrost rzeczywiście robił wrażenie. Baryłka podrożała od 20 marca z nieco ponad 60 USD do 67 USD. To jednak pozwoliło dopiero nieznacznie przekroczyć 12-miesięczną średnią. Równocześnie ropa kosztowała praktycznie tyle samo, co przed rokiem. Czy rzeczywiście jest więc się czego bać, skoro na razie można raczej mówić o braku wsparcia ze strony cen surowca dla gospodarki niż o ich negatywnym oddziaływaniu?

Marc Faber, inwestor znany z przepowiedni giełdowego krachu z 1987 r., przestrzegał w ostatnich dniach przed nadejściem rynku niedźwiedzia. Uważa, że słabe zachowanie spółek z branży finansowej jest złym prognostykiem dla giełdy. Równocześnie obawia się, że wciąż wysoka inflacja i ponowny wzrost cen ropy położą się cieniem na tempie rozwoju gospodarki USA. Największe zagrożenie w takiej sytuacji widzi dla rynków wschodzących.

Rzeczywiście, w aktualnej sytuacji kluczowym elementem postrzegania kondycji gospodarki Stanów Zjednoczonych wydaje się inflacja. W warunkach ograniczonego tempa rozwoju trudno się spodziewać jej dalszego wzrostu. Jednak już samo pozostawanie wskaźnika zmian cen na obecnym poziomie jest złym sygnałem. Inflacja wciąż przekracza barierę, przy której można liczyć na cięcie stóp i pomoc tańszym pieniądzem gospodarce w razie konieczności. Stopy znów stają się bardzo ważne, bo z ich wcześniejszym wzrostem można wiązać obecne trudności na rynku nieruchomości.

Symptomatyczne jest, że trudności Amerykanów z obsługą kredytów hipotecznych pojawiły się przy całkiem sprzyjającej koniunkturze gospodarczej. Rosną płace, zwiększa się zatrudnienie. Na wyobraźnię działa więc pytanie, jak sytuacja może wyglądać, gdy gospodarka USA będzie dalej zwalniać.

Blisko rozstrzygnięcia

Do rozpoczęcia sezonu publikacji wyników zostało coraz mniej czasu. Tradycyjnie rozpoczyna go gigant z branży metalowej - Alcoa. Poda rezultaty 10 kwietnia. Analitycy nie spodziewają się wiele po wynikach I kwartału. Spółkom nie powinno być trudno spełnić mocno obniżone w tym roku prognozy. Osiągnięcia pierwszych miesięcy tego roku staną się namacalnym dowodem tego, w jakim stopniu osłabienie rynku nieruchomości rzutuje na kondycję finansową spółek. Z tym wiąże się spore ryzyko. Wnioski wynikające z rezultatów I kwartału mogą stać się podstawą do rewizji prognoz na kolejne kwartały. O ile fachowcy liczą się, że II kwartał też będzie słaby dla spółek, o tyle na drugą połowę tego roku zapowiadają już wyraźną poprawę sytuacji.

Zbliżający się sezon wyników dodaje smaczku obecnej sytuacji technicznej S&P 500. Najbardziej wymowny jest przebieg MACD, popularnego wskaźnika opisującego siłę i kierunek trendu. W połowie marca znalazł się na poziomie, przy którym kończyło się sześć lokalnych korekt w latach 2004- -2006. Następujące po tym przekroczenie przez wskaźnik poziomu równowagi stawało się punktem wyjścia do oczekiwania na ukształtowanie się kolejnej fali hossy. Obecnie MACD właśnie próbuje wyjść ponad poziom równowagi. Jeśli się to uda, otrzymamy sygnał, że kupujący wcale się nie poddają. Jeśli jednak wskaźnik ponowi sygnał sprzedaży, spadając poniżej swojej średniej, będzie to zapowiedź dalszych kłopotów. Ich konsekwencją byłby zapewne test marcowego dołka. W takiej sytuacji nie byłoby większych szans na jego obronę.

Wyrazem trwających obaw o stan globalnej gospodarki jest też wciąż słaba forma rynków wschodzących na tle dojrzałych. Różnica 12-miesięcznych zmian obu indeksów jest praktycznie taka sama. W ostatnich latach dwukrotnie spadek w okolice zera zapowiadał dobre czasy dla giełd na emerging markets. Sytuacja jest tym ciekawsza, że 12-miesięczne zmiany zrównały się w tym roku na poziomie bliskim rekordom, podczas gdy poprzednio taka sytuacja następowała po silnych zniżkach.

Uwagę również zwraca umiarkowana reakcja inwestorów z rynków wschodzących na zwyżkę cen towarów. Pamiętajmy jednak, że giełdy nie spadały na przełomie minionego i tego roku, gdy notowania ropy czy miedzi ostro sunęły w dół. To jakoś tłumaczy, dlaczego teraz za bardzo nie podążają za rynkiem towarów. Inna sprawa, że wzrost cen obejmuje wybrane surowce. Sam indeks CRB nie przebił się jeszcze przez szczyt z końca lutego 2007 r.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy