Udział sprzedaży za pośrednictwem internetu w stosunku do ogólnej wartości obrotów na rynku dzieł sztuki nadal jest niewielki. Ale rośnie, a dynamika wzrostu jest duża. Uczestnicy rynku są zgodni: aktywność galerii i kolekcjonerów na aukcjach internetowych będzie coraz większa. Internet jako medium pośredniczące w handlu sztuką najlepsze dni ma jeszcze przed sobą.
Początki aukcji internetowych były bardzo skromne. Prekursorami były dwa domy aukcyjne - Sopocki Dom Aukcyjny oraz Agra-Art, a także działający wówczas już od roku portal Artinfo.pl. W sierpniu 2001 r. Sopocki Dom Aukcyjny jako pierwszy zaprezentował ofertę handlową na swoich stronach. Licytacja odbywała się za pośrednictwem zgłoszeń telefonicznych i mailowych. Szybko odpowiedział na to portal Artinfo.pl, wdrażając oprogramowanie pozwalające na uczestniczenie w aukcjach organizowanych na jego stronach.
System aukcyjny był prosty i obowiązuje do dziś. Każdy uczestnik aukcji rejestrował się i otrzymywał login i hasło do swojego konta. Licytacja odbywała się poprzez wpisanie własnej kwoty przy danym obiekcie i zatwierdzenie jej klawiszem "licytuj". Właścicielem obiektu stawała się osoba, która w określonym czasie zaoferowała najwyższą kwotę. Aukcje Artinfo.pl prowadzone były według określonych zasad: obiekty wystawiają tylko renomowane galerie lub domy aukcyjne, oferta cenowa musi być atrakcyjniejsza niż w przypadku sprzedaży tradycyjnej, wszystkie obiekty posiadają gwarancję autentyczności oraz każdy obiekt można obejrzeć w galerii, gdzie licytujący ma prawo zasięgnąć porady eksperta lub wykwalifikowanego pracownika. Jako pierwszy współpracy z portalem podjął się Dom Aukcyjny Desa Unicum. Do końca 2001 r. udało się sprzedać kilkadziesiąt obrazów i obiektów rzemiosła artystycznego. Waleczność licytujących była wielokrotnie zaskoczeniem dla organizatorów. Współpracę przy aukcjach internetowych portalu podjął w późniejszym czasie także Dom Aukcyjny Rempex oraz kilka czołowych galerii.
W kontekście sprzedaży dzieł sztuki przez internet warto zwrócić uwagę także na działające już w latach 2000 i 2001 internetowe serwisy aukcyjne. Było ich wiele - począwszy od istniejącego i rozwijającego się Allegro, po rozmaite przedsięwzięcia o przedziwnych nazwach: KSL (kupuj-sprzedaj-licytuj), Vatera, aukcja, aukcje - z domenami com i pl. Ich prężne działy sprzedaży szybko zachęciły domy aukcyjne do współpracy. Jednak, jak się okazało, brak indywidualnego podejścia do wymagającego i prestiżowego klienta, czy prezentowanie ofert we wspólnej kategorii z przedmiotami wątpliwego pochodzenia i złej jakości, spowodowało, że współpraca trwała równie krótko jak też żywot niektórych serwisów. Nie przyczyniło się to do rozwoju internetowej formy sprzedaży dzieł sztuki, a wręcz przeciwnie. Dodatkowo balon internetowy z początku wieku i jego nagłe pęknięcie na rynkach światowych zahamowało rozwój aukcji internetowych również na naszym rynku.
Ciekawą drogę przeszedł także Dom Aukcyjny Agra-Art. Jego pierwsze aukcje były prowadzone na platformie Polsatu. Dopiero w 2003 roku kierownictwo domu postanowiło wdrożyć system licytacyjny na własnych stronach internetowych. Pierwsze aukcje internetowe stanowiły wstęp do licytacji tradycyjnej, tzw. młotkowej. Był to ciekawy sposób wciągnięcia kolekcjonerów do licytacji i zainteresowania ich ideą udziału w aukcjach. Wprawdzie zakończenie aukcji nie oznaczało jeszcze zakupu obiektu, gdyż po internetowej aukcji czekała już aukcja tradycyjna z dużo większymi przebiciami, jednak inicjatywa była bardzo interesująca. Niestety, ta forma handlu już nie istnieje.