Piątkowe sesje za oceanem zaczęły się od wzrostów. Ceny akcji rosły m.in. dzięki pomyślnym wieściom z frontu walki z inflacją. Departament Pracy poinformował, że w marcu, po czterech miesiącach zwyżki, ceny hurtowe (bez paliw i żywności) nie zmieniły się. To może uspokoić Fed, który ostatnio ostrzegał, że rosnąca presja inflacyjna może go skłonić do podwyżki głównej stopy procentowej. Była też wiadomość o gorszych nastrojach konsumentów, ale nieznaczną przewagę na parkietach utrzymywali wówczas optymiści.

Gwiazdą tej fazy notowań był farmaceutyczny Merck, którego akcje podrożały o 7,5 proc. Firma ta aż o 34 proc. podwyższyła prognozę wyników za I kwartał. Rynek w górę pociągnął też McDonalds. Jego kwartalne rezultaty finansowe okazały się lepsze od przewidywań analityków. General Eletcric nie rozczarował i również dostał za to nagrodę w postaci wzrostu kursu. Pozytywną rolę odegrały pogłoski o przejęciach. Firma Sallie Mae, pożyczająca pieniądze studentom, drożała z powodu wieści o przygotowywanym przejęciu niej przez fundusz private equity za 20 mld USD. Podobnie było z Dow Chemical, największą firmą chemiczną w Stanach. Wśród spadkowiczów wyróżniał się Apple z powodu późniejszego niż planowano debiutu nowego oprogramowania. na rynku.

Na giełdach europejskich było najlepiej od prawie 6,5 roku. Amerykański Merck swoją prognozą pociągnął w górę kursy tutejszych producentów leków, a magnesem przyciągającym inwestorów do spółek paliwowych była wysoka cena ropy naftowej. Akcje Peugeot zyskały 3,5 proc. Sprawiła to wiara części graczy w możliwość sprzedaży pakietu akcji firmy Faurecia należącego do tego drugiego na kontynencie producenta aut. Kurs Air France- KLM podskoczył o 3,3 proc., gdyż podobno spółka ta rozważa możliwość zakupu akcji amerykańskich przewoźników Delta Air Lines i Northwest. Airlines. Niemiecki SAP, największy na świecie producent oprogramowania dla biznesu podrożał ponad 4 proc., bo Merrill Lynch lepiej postrzega jego perspektywy.