Mają doświadczenie,
chcą je wykorzystać
Osobną kategorię spółek, które rozpoczęły lub mają zamiar rozpocząć projekty deweloperskie, są firmy do tej pory zajmujące się wykonawstwem budowlanym. Niekoniecznie ściśle mieszkaniowym. Wśród nich należy wymienić: Instal Kraków (budowa i modernizacja obiektów ochrony środowiska), Projprzem (budownictwo przemysłowe) czy PBG (budownictwo dla sektora gazu i ropy). Swoje związki z Gantem (już od 9 lat zajmującym się działalnością deweloperską przez spółki celowe) zacieśnia Mostostal-Export. Firmy poinformowały w połowie stycznia o podpisaniu porozumienia inwestycyjnego. Umowa warta 300 mln zł zakłada wspólną budowę osiedla mieszkaniowego w Krakowie. Gant i spółka POD Fortem Development (w 100 proc. zależna od Mostostalu-Export) podejmą uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki celowej POD Fortem-2 o ponad 19,1 mln zł, co ma umożliwić realizację planowanej inwestycji. Informacja ta spowodowała wzrost ceny akcji Mostostalu o 25 proc.
Ciekawym przykładem jest Polnord, który przez głównego udziałowca - Prokom Investment - jest przekształcany z firmy wykonawczej w dewelopersko-inwestycyjną. Ma otrzymać grunty w warszawskim Wilanowie, których zagospodarowanie może przynieść ponad 2 mld zł zysku. Nic dziwnego, że wartość rynkowa spółki wzrosła bardzo szybko o 30 proc. i przekroczyła 2,7 mld zł.
Akcje zazwyczaj drożały
Zresztą kursy większości spółek, które przedstawiały swoje plany dotyczące działalności deweloperskiej, rosły "z dnia na dzień" co najmniej o kilka procent. Najwięcej, bo ponad trzykrotnie, wzrosła cena akcji Mastersa (w ciągu dwóch tygodni). Aż o ponad 50 proc. podrożały - o dziwo - walory Atlantisu. Ponad 30 proc. zyskał FAM, ale wiązało się to również z jednoczesnym przedstawieniem szerszej strategii (której plany deweloperskie były częścią) i prognozy wyników finansowych. O 8 proc. Zwyżkowała cena papierów Impela i Instalu Kraków, o 7 proc. - 7bulls. com. Poza tym rosła wartość walorów Farmacolu czy TUP. Informacje o nowych projektach nie wpłynęły od razu na notowania Beef-Sanu czy Pekaesu. W ostatnim tygodniu o prawie 65 proc. wzrósł kurs informatycznej spółki I&B System, która nawet nie przedstawiła planów deweloperskich, ale ogłosiła jedynie, że nie sprzeda posiadanych nieruchomości (do tego wcale nie w atrakcyjnych lokalizacjach, bo w Łodzi i Sieradzu). Dzień później część akcjonariuszy zapewne zdecydowała się zrealizować niespodziewane zyski i cena walorów I&B Systemu spadła o kilkanaście procent.
Wielkim zainteresowaniem giełdowych inwestorów cieszyły się też firmy zajmujące się stricte budownictwem mieszkaniowym. 24 października 2006 r. na GPW weszły akcje Domu Development. Kurs debiutującej spółki był na zamknięciu sesji o prawie 43 proc. wyższy niż w ofercie publicznej. Podobnie informacje o możliwym połączeniu czołowego dewelopera J. W. Construction z giełdowym Energopolem Południe z Sosnowca wywindowały w ub. r. kurs tej ostatniej firmy nawet do 165 zł. Tym większe było rozczarowanie, gdy fuzję odwołano - akcje wróciły do ceny poniżej 40 zł. Ostatecznie J. W. Construction powinien wejść na GPW w maju, a pakiet akcji ma objąć sosnowiecka firma.
fot. Andrzej Cynka
Komentarz
Krzysztof Radojewski
analityk di BRE
Spółki wchodzące w nowy biznes nie są bez szans
Patrząc na obecne zainteresowanie spółek i inwestorów giełdowych działalnością deweloperską, można chyba mówić o swego rodzaju modzie. Z tym że ta moda może mieć przełożenie na zarobki firm i osób prywatnych. Potrzeby mieszkaniowe Polski są ogromne, zwłaszcza w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej. Będzie to wpływać na utrzymywanie się wysokiego popytu na mieszkania. Wysoki popyt będzie wpływał pozytywnie na ceny jednak w granicach wyznaczonych przez możliwości finansowania kredytami hipotecznymi.
Na rynku nieruchomości komercyjnych przewidywany jest wzrost czynszów, co również gwarantuje rentowność takich inwestycji. Ewentualne spadki cen nieruchomości mogą wynikać ze zwiększonej konkurencji między deweloperami. Część firm zajmujących się do tej pory wyłącznie wykonawstwem zdecydowała się na rozpoczęcie działalności dającej wyższe marże. Te mają największe doświadczenie spośród "nowych" deweloperów, więc i największe szanse na sukces.
Jednak spółki, które traktują deweloperkę tylko jako dodatkowy biznes, również nie są bez szans. Szczególnie jeżeli dysponują atrakcyjnie położonymi gruntami. Lokalizacja jest bowiem jednym z najważniejszych elementów wpływających zarówno na popyt, jak i ostateczną cenę gotowych obiektów. Prawdopodobnie większość tych firm poprzestanie na jednej, dwóch realizacjach.
Osobną sprawą jest pytanie, czy i na ile obecne wyceny firm, które planują realizacje mieszkaniowe lub komercyjne, zdyskontowały już te plany. Na to pytanie w tej chwili nie potrafię odpowiedzieć. Na pewno w przypadku wielu spółek, których plany pozostają wciąż na papierze, trudno mówić o jakichkolwiek fundamentach.
Szymon Jungiewicz
główny analityk rynku budowlanego PMR
Z popytem nie będzie problemu przez kilka lat
Mimo wciąż trwającego boomu na rynku nieruchomości spółki, które nie mają doświadczenia w prowadzeniu działalności deweloperskiej, mogą mieć problemy z planowanymi inwestycjami. Przede wszystkim coraz trudniej będzie im znaleźć dobrych i zaufanych wykonawców oraz podwykonawców. Większość firm budowlanych ma już pełne portfele zamówień i brakuje im ludzi do pracy. Problemy mogą się pojawić szczególnie wówczas, gdy nierzetelny wykonawca zerwie kontrakt, a wynajęcie kolejnego będzie wiązało się z koniecznością większej zapłaty.
Innym czynnikiem ryzyka są rosnące koszty inwestycji, które postępują za coraz wyższymi cenami materiałów budowlanych oraz rosnącymi kosztami pracy. Wzrost kosztów będzie występował, ale dziś trudno ocenić jego dynamikę. Tymczasem większość firm deweloperskich finansuje budowę mieszkań z wpłat klientów. To oznacza, że cena ustalona jest na początku inwestycji. Dlatego bardzo istotne jest, by odpowiednio ją skalkulować. Ceny przysłowiowego metra kwadratowego choć nadal będą rosły, to nie tak gwałtownie jak do tej pory. Z popytem nie powinno być jednak problemu przez kilka kolejnych lat.
W Polsce pojawia się też coraz większa konkurencja ze strony firm deweloperskich z zagranicy - choć inwestują one głównie w nieruchomości komercyjne oraz najbardziej rentowny segment mieszkań luksusowych. Ich siłą jest na pewno duży kapitał, który eliminuje do pewnego stopnia powyższe czynniki ryzyka.
Kursy większości
spółek giełdowych
deklarujących lub
rozpoczynających
działalność deweloperską znacznie wzrosły od września 2006 r.
Wzrost ceny akcji (proc.)
970
Polnord
945
Gant Development
480
NFI Progress
390
BBI Development
280
Atlantis
204
FAM
190
Triton Development
(d. 7bulls)
116
PBG
114
Masters
90
NFI Octava
88
Instal Kraków
52
Grupa Impel
47
Projprzem
40
Pekaes
17
Beef-San