Fundusz Alta Capital Partners, który zamierza przejąć kontrolę nad Mieszkiem, przymierza się do wprowadzenia spółki ze swego portfela na warszawską giełdę.
Kandydatem do debiutu na GPW jest estońska spółka PTA Grupp - wiodący producent konfekcji damskiej w krajach nadbałtyckich. Alta Capital ma ponad 70 proc. udziałów estońskiej spółki. Ostateczne decyzje dotyczące debiutu na warszawskim parkiecie mają zapaść w tym kwartale. Oznacza to, że spółka może pojawić się na giełdzie jeszcze w tym roku.
Debiut estońskiej spółki na polskim parkiecie nie będzie wiązał się jednak z ofertą akcji. - Nie przewidujemy nowej emisji. Na GPW zostaną po prostu wprowadzone papiery już będące w obrocie w Tallinie - mówi "Parkietowi" Indrek Rahumaa, główny akcjonariusz producenta bielizny. PTA Grupp jest obecna na estońskim parkiecie od 1997 roku. Jej kapitalizacja wynosi 175 mln euro. Władze firmy liczą, że obecność spółki na warszawskiej giełdzie zwiększy płynność walorów spółki.
Kontakty PTA z Polską nie ograniczają się jedynie do przygotowań do debiutu na naszej giełdzie. Firma w listopadzie przejęła spółkę Splendo, sieć sklepów z bielizną. Niewykluczone, że wkrótce PTA wyruszy na kolejne zakupy w Polsce. - Przyglądamy się temu rynkowi i rozważamy przejęcia zarówno dużych, jak i małych graczy - twierdzi w rozmowie z "Parkietem" Jaak Raid, partner funduszu Alta Capital.
PTA działa we wszystkich trzech krajach nadbałtyckich, Rosji, Białorusi i na Ukrainie. Na początku roku spółka miała ponad 51 sklepów i trzy zakłady produkujące odzież. W minionym roku zarobiła 2,7 mln euro. Obroty wyniosły 25 mln euro. Estończycy zamierzają na szeroką skalę rozbudowywać sieć dystrybucji na Wschodzie, szczególnie w Rosji.