Problemy z uruchomieniem w Polsce obrotu "ekologicznymi" paliwami wpływają na działalność nie tylko pojedynczych firm, ale całej gospodarki - sektora rolnego, przedsiębiorstw paliwowych, a także branży finansowej. Tak twierdzą przedstawiciele Krajowej Izby Biopaliw (KIB), którzy organizują w czwartek w Sejmie konferencję "Biopaliwa - kiedy idea stanie się faktem w polskiej gospodarce"? Współorganizatorem imprezy jest "Parkiet".
Rozwój rynku biopaliwowego, który od kilku lat wspiera Unia Europejska, ma u swoich podstaw założenie, że może on pozytywnie wpłynąć na całą gospodarkę wspólnotową. Dyrektywy i dopłaty unijne dla producentów biokomponentów oraz producentów surowców do ich wytwarzania mają dwa podstawowe cele. Pierwszy to lepsze wykorzystanie potencjału rolniczego Unii oraz aktywizacja tych obszarów rolniczych, które wciąż są mocno zacofane.
Drugi cel uruchomienia i rozwoju rynku biopaliwowego związany jest z coraz bardziej odczuwalną potrzebą dywersyfikacji źródeł energii. Oba te zagadnienia będą tematem czwartkowej konferencji KIB.
- Zaprosiliśmy na nią zarówno polityków, jak i analityków rynku paliwowego i biopaliwowego, bo wbrew pozorom te grupy nieczęsto mają okazję ze sobą dyskutować. A powinny - mówi Tomasz Pańczyszyn, członek zarządu i dyrektor generalny KIB.
Jego zdaniem, kwestia uruchomienia rynku biopaliw w Polsce zależy głównie od decyzji politycznych. - Ryzyko polityczne jest dziś najistotniejsze przy planowaniu jakichkolwiek działań w tym segmencie - dodaje T. Pańczyszyn.