Dziś dokona się kolejny akt podziału majątku byłego paliwowego giganta. Na sprzedaż idą należące do Jukosu udziały w spółkach energetycznych. Cena wyjściowa tych aktywów to ponad 100 milionów dolarów.

Z informacji rosyjskiego dziennika "Wiedomosti" wynika, że do tej pory wadium zapłaciło pięć firm: Finansowoje Agenstwo, Wersar, Monte -Balle, Infin Fund Center oraz Nieft-Aktiw. Żadna z nich nie jest znaną spółką w branży. Nieoficjalnie wiadomo, że ostatnia firma jest powiązana z naftowym gigantem Rosnieftem.

Paliwowy koncern, kontrolowany przez państwo, na razie wygrał pierwszy przetarg na majątek Jukosu. Rosnieft wykupił wówczas swoje udziały należące do bankruta. Za 9,44 proc. papierów spółka zapłaciła 7,6 miliardów dolarów.

Wiele wskazuje na to, że Rosnieft nie poprzestanie na jednym zwycięstwie. Jego prezes Siergiej Bogdanczikow od dawna zapowiada przejęcia w kraju i za granicą. Na ten poczet Rosnieft zapożyczył się już w bankach na sumę 22 miliardów dolarów. Jest to największy kredyt zaciągnięty w historii Rosji.

Eksperci podkreślają, że taka kwota pozwala na przejęcie większości aktywów, jakie pozostają po upadłej spółce. Majątek Jukosu, ogłoszonego bankrutem w sierpniu ub.r., został wyceniony na 27 mld USD. Cała scheda po byłym liderze branży paliwowej została podzielona na 14 pakietów. Po firmach energetycznych do kupienia będą jednostki badawcze, budowlane oraz telekomunikacyjne. Zdaniem analityków, w tym ostatnim pakiecie zostały zgrupowane najmniej interesujące aktywa i mogą być problemy ze znalezieniem nabywców.