- Do połowy tego roku E.ON wymieni się z Gazpromem częścią swoich aktywów - powiedział agencji Interfax Wiktor Christienko, minister energetyki Rosji. Za akcje węgierskich spółek energetycznych niemiecki koncern dostanie od gazowego giganta udziały w polu Jużno-Russkoje, z którego gaz ma popłynąć Gazociągiem Północnym pod Bałtykiem.
- Obecnie prowadzona jest wycena aktywów, które mają podlegać wymianie - stwierdził Wiktor Christienko.
W lipcu, kiedy koncerny się na nią zdecydowały, wstępnie ustaliły warunki transakcji. Zgodnie z nimi, E.ON miał odstąpić 50 proc. bez jednej akcji Foldgaz Storage, firmy zarządzającej węgierskimi magazynami gazu, i Foldgaz Trade, spółki zajmującej się hurtową sprzedażą paliwa. Niemcy gotowi byli też oddać 25 proc. plus jedną akcję w E.ON Hungaria, detalicznym dostawcy gazu. Gazprom miał przekazać Niemcom 25 proc. plus jedną akcję w syberyjskim złożu o zasobach 700 mld m sześc. gazu.
Czy koncernom szybko uda się dojść do porozumienia? Możliwe że na jego zawarcie trzeba będzie jeszcze poczekać dłużej, niż sądzi Christienko. Termin jego był już przesuwany kilkakrotnie. Poza tym transakcja musi zostać jeszcze zaakceptowana przez Komisję Europejską i węgierskie władze.
Przypomnijmy, że udziały w trzech węgierskich spółkach E.ON kupił od węgierskiego MOL-a w kwietniu ubiegłego roku. Za 100 proc. akcji zapłacił wtedy 300 mln euro.