25 miliardów dolarów za przejęcie potentata w kredytach studenckich

Aktualizacja: 22.02.2017 12:16 Publikacja: 17.04.2007 08:56

25 miliardów dolarów będzie kosztować przejęcie Sallie Mae, największej w Stanach firmy udzielającej kredytów na studia.

Kupią ją dwa prywatne fundusze inwestycyjne - JC Flowers i Friedman Fleischer & Lowe, oraz dwa duże banki - Bank of America i JP Morgan. Funduszom przypadnie 50,2 proc. SLM Corp., bo pod taką oficjalną nazwą działa Sallie Mae, a banki dostaną po 24,9 proc. akcji spółki. Inwestorzy płacą za nie po 60 dolarów, czyli aż o prawie 50 proc. więcej od notowań z 12 kwietnia, zanim pojawiły się pierwsze pogłoski na temat planowanej transakcji.

Popyt na kredyty studenckie jest w USA bardzo duży. Młodzi Amerykanie chcą studiować na prestiżowych uczelniach, takich jak Harvard, Yale czy Princeton, a to sporo kosztuje. Wartość udzielonych kredytów w ostatnich sześciu latach rosła po 27 proc. rocznie, w zeszłym roku zwiększyła się o 85 miliardów dolarów. Głównie z powodu tak wielkiego potencjału rynku chętnych do przejęcia Sallie Mae było więcej - wśród nich fundusz Blackstone Group.

Udzielanie kredytów studenckich jest też biznesem bardzo bezpiecznym, m.in. ze względu na rządowe gwarancje. Według Sallie Mae, problemy ze spłatą pojawiają się tylko w przypadku 5,1 proc. umów, czyli znacznie mniej niż w przypadku innych typów pożyczek.

J. Christopher Flowers, kierujący funduszem JC Flowers, liczy, że dzięki współpracy z bankami Sallie Mae będzie rosnąć znacznie szybciej niż do tej pory. Jej głównymi konkurentami jest Citigroup oraz Education Lending Group.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024