Tylko dziesięć miesięcy przerwy dla przedsiębiorców

Ministerstwo Skarbu Państwa skorygowało projekt zmian ustawy o swobodzie gospodarczej. Poprawki raczej nie spodobają się prowadzącym własne firmy

Aktualizacja: 22.02.2017 00:34 Publikacja: 28.04.2007 08:17

Parkiet" dotarł do najnowszej wersji projektu zmian w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Dokument miał wczoraj trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Jednak ze względu na panującą w Sejmie gorączkę, związaną z wyborem nowego marszałka, posiedzenie KSRM odwołano. Ministrowie zajmą się projektem prawdopodobnie po weekendzie majowym.

Co na razie ustalili

Przygotowany przez resort skarbu pomysł nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jest w tym momencie integralną częścią "pakietu Kluski". Jak już pisaliśmy, podczas konsultacji okazało się, że dokument ten wzbudza w rządzie wiele kontrowersji. Co trzeba było w nim zmienić?

Działalność gospodarczą będzie można zawiesić maksymalnie na 10 miesięcy. Jak już pisaliśmy, autorzy "pakietu Kluski" na początku chcieli, aby firma mogła być zawieszona nawet przez dwa lata, ale inne resorty na to się nie zgodziły. Prawo do zawieszenia będą mieli tylko przedsiębiorcy, którzy nie zatrudniają pracowników. Nie ma za to ograniczenia, ile razy w roku można firmę zawiesić.

Burmistrz przypilnuje kontroli

Koordynujący prace nad "pakietem Kluski" wiceminister skarbu Michał Krupiński zapowiadał ograniczenia dla panoszących się w firmach kontrolerów. Znaleźliśmy jednak nowy przepis, z którego nie wszystkie firmy będą zadowolone. Chodzi o to, że kontrolerzy, którzy wejdą do firmy i znajdą w niej nieprawidłowości niezwiązane z zakresem inspekcji, o tym, co zauważyli, będą musieli powiadomić administrację publiczną (wójta, burmistrza czy prezydenta). I sprawa będzie mogła potoczyć się dalej (kontrolę rozpocznie np. inspekcja handlowa, sanitarna lub pracy).

Centralna ewidencja

Najnowsze dokumenty potwierdzają też nasze informacje o tym, że ewidencja przedsiębiorców nie będzie wyglądała tak, jak zakładali autorzy "pakietu Kluski". Do projektu dodano cały nowy dział, tworzący Centralną Informację o Działalności Gospodarczej. Będzie się ona mieścić w resorcie gospodarki. Ma stanowić źródło informacji o kontrahentach. Dane z CIDG mają być udostępniane za pomocą platformy elektronicznej

"niezwłocznie", ale nie później niż trzy dni po ich przekazaniu przez urzędy skarbowe czy ZUS. Przepisy o Centralnej Informacji mają wejść w życie w kwietniu 2008 r.

Niewielkie koszty zmian

Autorzy projektu oszacowali także, jakie mogą być koszty wejścia w życie nowych regulacji. Oceniono, że nakłady na budowę systemów informatycznych i zakup wyposażenia CIDG wyniosą ponad 31,8 mln zł. Przeniesienie ewidencji przedsiębiorstw z gmin do urzędów skarbowych spowoduje analogiczne przesunięcie wpływów z tytułu opłat za wpisy. Tyle że znikają dochody z opłat za pierwszy wpis (ustawa pozostawia tylko taksę za zmianę wpisu). Do tego pojawiają się koszty związane z zatrudnieniem około 2 tys. pracowników "skarbówki". Pracę stracą z kolei urzędnicy samorządowi. To pozwoliło rządowi szacować łączny koszt zmian na jedyne 29 mln zł.

Co ciekawe, twórcy projektu nie przewidują żadnych strat budżetu po wprowadzeniu instytucji zawieszenia działalności gospodarczej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy