Nie poprzemy nawet pierwszego etapu obniżki klina, proponowanej przez Ministerstwo Finansów - ostrzegł wicepremier i szef resortu rolnictwa Andrzej Lepper w wywiadzie dla agencji Reuters. Lider Samoobrony obawia się, że wysokie koszty redukcji składek ZUS (3,3 mld zł w 2007 r. i 19,3 mld zł w 2008 r.) spowodują, że w budżecie nie będzie już pieniędzy na podwyżki pensji i emerytur. - Nie zgodzimy się na cięcia wydatków w budżecie, jeżeli miałoby to pogorszyć i tak już trudną sytuację ludzi najbiedniejszych - stwierdził A. Lepper. - Jesteśmy gotowi na rozmowy w tej sprawie, ale nie na bezwarunkowe popieranie wszystkich pomysłów pani minister Gilowskiej - dodał. Wicepremier poinformował również, że kontrolowany przez Samoobronę resort pracy forsować będzie podniesienie płacy minimalnej (obecnie 936 zł) o połowę.

We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zakładający zmniejszenie składki rentowej o 3 pkt proc. w lipcu i kolejne 4 pkt proc. na początku 2008 r. Okazuje się jednak, że nie wszyscy ministrowie byli za obniżką. Odrębne zdanie o projekcie złożyła szefowa resortu pracy Anna Kalata, a także minister edukacji Roman Giertych. Lider LPR zapowiadał zresztą niedawno, że jego ugrupowanie nie zaakceptuje budżetu na 2008 r., który nie będzie przewidywał znaczącego wzrostu środków na cele społeczne.

A. Lepper stwierdził, że rok 2012 raczej nie jest realny na przyjęcie euro. Wskazał na lata 2018-2020. Szef Samoobrony ocenił, również że 2009 rok to zbyt wczesny termin na spełnienie kryterium konwergencji, czyli na obniżenie deficytu poniżej 3 proc. PKB.