Weekendowy rynek

Aktualizacja: 21.02.2017 04:13 Publikacja: 04.05.2007 10:01

Środowa sesja zgodnie z oczekiwaniami miała świąteczny charakter. Większość inwestorów, zwłaszcza finansowych, odpoczywała od trudów codziennej walki o coraz wyższe stopy zwrotu. Właściwie to takie podejście jest w pełni zrozumiałe, patrząc na całkiem okazałe wyniki za pierwsze cztery miesiące 2007 roku.

Nie oznacza to jednak, że sesja była bezbarwna. Drobni gracze uwielbiają wszak takie "spokojniejsze" dni. Mogą oni wtedy pokazać prawdziwą siłę. Tak też było w środę. W gronie najbardziej "gorących" firm były małe, ale bardzo popularne ostatnio spółki. Mocno trzyma się szeroko rozumiana budowlanka (Żurawie, Energopol, Budopol). Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu mamy hossę, Euro 2012 itp. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że obecne wyceny są już co najmniej wygórowane. "Podrzucanie gorącego kartofla" trwa w najlepsze. W końcu nadejdzie dzień, kiedy ktoś się nieźle poparzy...

O tym, że w trakcie hossy można znacznie uszczuplić kapitał, pokazuje przykład Ulmy. Jeszcze kilka dni temu, po publikacji wyników za pierwszy kwartał, papiery spółki kosztowały prawie 600 zł. W środę rynek wycenił je na zaledwie

310 zł. Do tego dochodzą nie najlepsze wyniki finansowe części firm, względem ich bieżącej

kapitalizacji (Energopol, Novita, Lentex).

Mentalność giełdowych graczy się nie zmienia. Właściwie tylko dwie rzeczy wpływają na ich decyzje: chciwość i strach. Obecnie pierwsza całkowicie zdominowała drugą. "Nie ma siły, by spadało, rynek jest zbyt silny" - słyszymy zewsząd. Rok temu było podobnie - po świetnym kwietniu nastał maj, który przyniósł głęboką korektę (spadek WIG20 o blisko 25 proc.). Czy tym razem będzie podobnie? Trudno powiedzieć. Podobno historia lubi się powtarzać i może właśnie dlatego nagły

zwrot znów przesunie się w czasie. Powszechnie oczekuje się, że spadkowy impuls przyjdzie

z zagranicy. Naturalnym

kandydatem jest rynek

amerykański. Widmo stagflacji powinno w dłuższym terminie schłodzić globalną koniunkturę. Rykoszetem odbije się to na naszej giełdzie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy