Przegląd prasy

Aktualizacja: 21.02.2017 04:21 Publikacja: 04.05.2007 10:11

The Wall Street Journal

3 maja 2007

Sarkozy prowadzi w rankingach

Trudno wskazać zwycięzcę środowej debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta Francji. Socjalistka Segolene Royal od samego początku przystąpiła do ofensywy, poddając ostrej krytyce ustępujący rząd, w którym Nicolas Sarkozy sprawowował funkcje ministra finansów i spraw wewnętrznych. Sarkozy rewanżował się, krytykując program gospodarczy socjalistów za popieranie 35-godzinnego tygodnia pracy i zarzucając mu niewy- konalność w kwestii podniesienia emerytur. Pani Royal zaproponowała wprowadzenie podatku od "przychodów rynkowych" na sfinansowanie zwiększonych wypłat emerytur, ale nie sprecyzowała, o jakie przychody chodzi i jak wysoki miałby być ten podatek. Rzecznik Partii Socjalistycznej przyznał, że ten pomysł powstał w nocy poprzedzającej debatę. Sarkozy opowiada się za obniżeniem podatków, a także wydatków rządowych. Po debacie w sondażach opinii publicznej prowadzi Sarkozy z 53,5 proc. głosów. Taką samą przewagę miał 1 maja.

Die Welt

3 maja 2007

Ochrona środowiska pochłonie miliardy

Niemcy, by sprostać nowym unijnym normom ograniczjącym emisję gazów cieplarnianych, będą musieli wydać do 2020 r. nawet 5,7 mld euro - wynika z analizy przeprowadzonej przez berliński instytut ds. badań nad gospodarką DIW. Najoptymistyczniejszy wariant zakłada, że wydatki na ochronę środowiska zamkną się kwotą 1,9 mld euro. Bruksela chce, by do końca przyszłej dekady kraje Wspólnoty produkowały o 20 proc. mniej dwutlenku węgla niż w 1990 r. Możliwe, że normy zostaną jeszcze bardziej zaostrzone. To będzie się zaś wiązać z jeszcze wyższymi nakładami na ochronę środowiska. Eksperci DIW uważają jednak, że nawet już teraz, by cała Unia Europejska mogła sprostać postawionym sobie celom, Niemcy muszą ograniczyć emisję dwutlenku węgla aż o 31 proc. Możliwe jednak, że nawet to nie wystarczy. Inne kraje Wspólnoty robią bowiem niewiele, by poprawić stan atmosfery. Agencja podkreśla, że Niemcy już teraz emitują o 18 proc. mniej CO2 niż w 1990 r.

Financial Times

2 maja 2007

Londyn i Bruksela

skazane na siebie

Londyn i Bruksela są oddalone od siebie o dwie godziny jazdy pociągiem. Jednak niekiedy wydaje się, że te dwa miasta znajdują się na różnych planetach. Na jednej znajduje się centrum finansowe Europy, świat graczy giełdowych i szefów funduszy. To miejsce, gdzie rządzą twarde reguły rynku. Na przeciwnym biegunie znajdują się biurokraci i deputowani, spacerujący po korytarzach gmachu Komisji Europejskiej w Brukseli. Działają w zupełnie innym tempie: uchwalają przepisy, których projekty sporządzają przez lata. Ich świat jest miejscem kompromisu, a także często szlachetnego idealizmu. Z drugiej strony, Bruksela i londyńskie City są ze sobą powiązane mocniej, niż wydaje się którejkolwiek ze stron. Od momentu gdy Komisja Europejska zaczęła tworzyć paneuropejski rynek usług finansowych, londyńskie City zostało zmuszone do pogodzenie się z tym, że decyzje podejmowane w Brukseli kształtują jego przyszłość bardziej niż postanowienia innych władz publicznych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy