W III kwartale roku obrotowego kończącego się 30 czerwca (a w I kwartale kalendarzowym) producent prezerwatyw miał 8,4 mln zł jednostkowych przychodów. To prawie 0,5 mln zł mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Znacznie spadła rentowność. Firma wypracowała zaledwie 470 tys. zysku netto, gdy rok wcześniej na czysto zarobiła prawie 990 tys. zł.
Podobna sytuacja ma miejsce, gdy prześledzi się łączne wyniki za trzy kwartały roku obrotowego. Sprzedaż wyniosła niecałe 26,5 mln zł. Rok wcześniej było to ponad 27,7 mln zł. Wynik netto sięgnął 2,8 mln zł i jest o 17,5 proc. niższy niż po trzech kwartałach roku obrotowego 2005/2006.
Główną przyczyną spadku zyskowności są o wiele większe niż przed rokiem koszty sprzedaży. Tylko porównując ostatni kwartał z tym samym okresem sprzed roku różnica wynosi 800 tys. zł. W trzech kwartałach obecnego roku obrotowego Unimil wydał około 1,45 mln zł więcej niż rok temu.
Producent prezerwatyw inwestuje m.in. w marketing i reklamę. To jego odpowiedź na zaostrzającą się konkurencję. W marcu ruszyła duża kampania reklamowa w prasie, telewizji, a także internecie. W 2007 r. spółka wyda na te działania kilka milionów złotych. Zdaniem prezesa Unimilu Grzegorza Winogradskiego spadek rentowności będzie zauważalny przez cały 2007 r. Wydatki reklamowe mają być też antidotum na, potwierdzony przez firmy monitorujące rynek, spadek sprzedaży prezerwatyw w Polsce.
To już problem Australijczyków