Teraz albo nigdy, czyli co spotka polską energetykę

Jeżeli rząd chce połączyć spółki energetyczne w cztery państwowe grupy, to powinien się pospieszyć - mówią eksperci z branży. Jeszcze miesiąc, dwa i spółkom celowym powołanym niedawno po to, żeby ułatwić konsolidację, skończą się pieniądze na bieżącą działalność

Aktualizacja: 21.02.2017 04:35 Publikacja: 05.05.2007 10:27

Cała państwowa energetyka zastanawia się, kiedy rząd będzie ją konsolidować. Powstać mają cztery grupy energetyczne. Wygląda jednak na to, że przynajmniej na razie powstaną tylko trzy. Chodzi o to, że wokół kształtu jednej z nich, Grupy Centrum, tworzą się ogromne kontrowersje.

Teraz albo nigdy?

Połączenia w energetyce, jeśli ma do nich w ogóle dojść, muszą nastąpić w najbliższych tygodniach. Przymiarki do konsolidacji ministerstwo skarbu robiło już kilka razy. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a i tak w ostatniej chwili okazywało się, że związki zawodowe z branży grożą strajkiem i blokują przekształcenia.

Dłużej jednak zwlekać się nie da. Nie tylko dlatego, że holdingi energetyczne miały powstać już kilka miesięcy temu i wzrasta zniecierpliwienie w branży. Zajmujący się sektorem energetycznym eksperci prawni podkreślają w rozmowach z "Parkietem" znaczenie tzw. spółek specjalnego przeznaczenia, jakie powołano w celu konsolidacji. W dwóch grupach mają one kapitał zakładowy na poziomie 500 tys. złotych. Te "wydmuszki" powstały kilka miesięcy temu i wkrótce skończą im się pieniądze na bieżącą działalność.

Mechanizm przekształceń

Pod koniec kwietnia ministerstwo skarbu podpisało z przedstawicielami związków zawodowych (kolejne już) porozumienie. Wynika z niego, że jeśli tylko Rada Ministrów zatwierdzi projekt specustawy o akcjach pracowniczych, to droga do konsolidacji będzie otwarta. Sprawa się przeciąga, bo dokument budzi wiele zastrzeżeń prawnych, ale wydaje się przesądzona, bo Komitet Stały Rady Ministrów już ten projekt zatwierdził.

Rząd "klepnie" i co wtedy?

Najbardziej zaawansowana jest budowa największej - Polskiej Grupy Energetycznej. Ruszyła ona (choć nie bez problemów) w ostatnich dniach 2006 roku. Wtedy nastąpiło podwyższenie kapitału zakładowego utworzonej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne spółki celowej PGE Energia. Kapitał ten został pokryty 85-proc. pakietami 9 spółek energetycznych (osiem spółek dystrybucyjnych ze wschodniej Polski i Zespół Elektrowni Dolna Odra). Skarb Państwa objął za to akcje nowej emisji. Teraz trzeba jeszcze przejść drugi etap budowy PGE. 25 kwietnia oficjalnie zgodziła się na to Rada Ministrów. Co jest do zrobienia?

Skarb Państwa ma wnieść do PSE 85-proc. pakiety akcji PGE Energia i BOT Górnictwo i Energetyka. Później "wzbogacone" w ten sposób PSE przekształcą się w Polską Grupę Energetyczną. Jej udział w krajowym rynku wytwarzania energii ma przekraczać 40 proc. Wartość majątku łączących się spółek "na dzień dobry" przekroczy 33 mld zł. Oferta publiczna, którą PGE ma przeprowadzić w 2008 roku, może sięgnąć 10 mld zł.

Południe też już czeka

Prostsza będzie konsolidacja drugiej pod względem wielkości Grupy Energetycznej Południe. Od grudnia ubiegłego roku działa spółka celowa Energetyka Południe. SP ma w niej 51 proc. udziału. Reszta akcji pozostaje w portfelach mających łączyć się grup. A są to spółki dystrybucyjne Enion i EnergiaPro oraz Elektrownia Stalowa Wola. Do tego zestawu dołączy też Południowy Koncern Energetyczny.

Tak utworzony holding ma mieć ok. 15-proc. udział w krajowym rynku energii elektrycznej i roczne przychody ze sprzedaży na poziomie 12 mld zł. Skarb Państwa planuje sprzedaż do 35 proc. akcji tej grupy na giełdzie już w przyszłym roku.

W podobny sposób jak EP powstanie Grupa Północna. Do istniejącej od pięciu miesięcy spółki celowej Skarb Państwa "wrzuci" 85-proc. pakiety Energi i Zespołu Elektrowni Ostrołęka. Możliwe, że za kilka lat tę grupę przejmie PGE.

Z Centrum to już ból głowyCzwarta grupa - centralna - dostarcza ostatnio rządowi najwięcej problemu. Ma się tam znaleźć poznański dystrybutor energii Enea, Elektrownia Kozienice i kopalnia B0gdanka. Tyle że w tym ostatnim zakładzie aż huczy, że konsolidacja negatywnie odbije się na losach kopalni. Dlaczego? Spółka ta ma świetne, jak na swoją branżę, wyniki. Jej pracownicy obawiają się, że zyski "Bogdanki" po połączeniu płynęłyby do kozienickiej elektrowni, która potrzebuje ogromnych inwestycji.

Mimo że minister skarbu Wojciech Jasiński negocjował ze związkowcami z "Bogdanki", cały czas mówi się o strajku. Możliwe, że kopalnia w końcu z energetyką się nie połączy. Tak czy inaczej, komplikuje się sprawa debiutu Grupy Centrum na GPW. Miał on nastąpić już w tym roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy