Cała państwowa energetyka zastanawia się, kiedy rząd będzie ją konsolidować. Powstać mają cztery grupy energetyczne. Wygląda jednak na to, że przynajmniej na razie powstaną tylko trzy. Chodzi o to, że wokół kształtu jednej z nich, Grupy Centrum, tworzą się ogromne kontrowersje.
Teraz albo nigdy?
Połączenia w energetyce, jeśli ma do nich w ogóle dojść, muszą nastąpić w najbliższych tygodniach. Przymiarki do konsolidacji ministerstwo skarbu robiło już kilka razy. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a i tak w ostatniej chwili okazywało się, że związki zawodowe z branży grożą strajkiem i blokują przekształcenia.
Dłużej jednak zwlekać się nie da. Nie tylko dlatego, że holdingi energetyczne miały powstać już kilka miesięcy temu i wzrasta zniecierpliwienie w branży. Zajmujący się sektorem energetycznym eksperci prawni podkreślają w rozmowach z "Parkietem" znaczenie tzw. spółek specjalnego przeznaczenia, jakie powołano w celu konsolidacji. W dwóch grupach mają one kapitał zakładowy na poziomie 500 tys. złotych. Te "wydmuszki" powstały kilka miesięcy temu i wkrótce skończą im się pieniądze na bieżącą działalność.
Mechanizm przekształceń