Fundusze chcą, by ograniczenia były mniej krępujące

lzba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przygotowała projekt zmian w przepisach. Zdaniem zarządzających, korzystnych dla członków OFE

Aktualizacja: 21.02.2017 07:02 Publikacja: 07.05.2007 08:23

Ustawowe ograniczenia w inwestowaniu narażają członków OFE na podwyższone ryzyko i niższe zyski - uważają zarządzający funduszami emerytalnymi. OFE chcą zmiany przepisów, bo coraz ciaśniej im na polskim rynku kapitałowym. Szczególnie zależy na tym dużym funduszom. Zarządzanie aktywami sięgającymi kilkudziesięciu miliardów złotych staje się coraz trudniejsze. - Ale ten problem będzie narastał także w mniejszych OFE - mówi Jarosław Skorulski, członek zarządu PTE Pocztylion.

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przygotowała propozycje modyfikacji przepisów. Jeszcze w maju powinny one trafić do Komisji Nadzoru Finansowego, a później do Ministerstwa Finansów. Chodzi m.in. o ograniczenia w inwestycjach zagranicznych, w akcje, waluty obce i otwarte fundusze inwestycyjne.

Zwiększyć limit na zagranicę

Dziś OFE mogą lokować za granicą do 5 proc. zgromadzonych środków. Jednak na koniec marca ten udział wynosił około 1 proc. Jeśli koszty transakcji dokonywanych na rynkach zewnętrznych są wyższe niż te ponoszone w kraju, PTE musi pokryć nadwyżkę. Zarządzający argumentują: przy tak niskim dopuszczalnym zaangażowaniu zyski nie zrekompensują ani wydatków, ani wysiłku włożonego w analizę obcego rynku. Zwłaszcza dużym funduszom, bo na ich aktywach małe lokaty niewiele ważą. - Tak niski limit nie może być traktowany jako sposób na dywersyfikację. A jest to konieczne jako sposób na minimalizację ryzyka - mówi Rafał Mikusiński, zarządzający OFE AIG.

Zarządzający wskazują też na zagrożenia: spadki na naszej giełdzie mogą drastycznie zmniejszyć wartość niezdywersyfikowanych aktywów zebranych na kontach przyszłych emerytów. - Taka sytuacja zdarzyła się w jednym z krajów Ameryki Południowej, który stosował restrykcyjne ograniczenia inwestycji zagranicznych. W efekcie zdecydowano się podwyższyć pułap do 20-25 proc. - mówi Jarosław Skorulski z Pocztyliona.

Zmiana limitów zagranicznych to jednak nie wszystko. - Należałoby wprowadzić oddzielną kategorię lokat w waluty obce. Teraz dochodzi do sytuacji, w której dywidendy wypłacane w walucie OFE musi od razu wymienić na złotówki, co nie zawsze jest korzystne - mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING Nationale-Nederlanden PTE.

Towarzystwa emerytalne chciałyby także znieść zakaz pobierania podwójnej opłaty za zarządzanie przy lokowaniu środków w otwartych funduszach inwestycyjnych. Zamiast tego proponują wprowadzenie limitu na takie koszty. Jako znaczący inwestorzy PTE mogłyby negocjować obniżenie stawek z TFI. To otworzyłoby także możliwość inwestowania w ETF (Exchange Traded Funds). Są to notowane na giełdzie fundusze o biernej strategii, zwykle odzwierciedlającej jakiś indeks i pobierające niskie opłaty. Ostatnio zmianę regulacji prawnych umożliwiających wejście na polski parkiet funduszy ETF rekomendowała KNF.

Ustawa o OFE pośrednio zakazuje także kupowania funduszy innych niż stabilnego wzrostu (strategia ich musi być bowiem zbieżna z polityką inwestycyjną OFE). Przedstawiciele branży postulują wykreślenie tego zapisu.

Zyski z akcji Coca-Coli

- Członkowie OFE nie mogą skorzystać z potencjalnych zysków na rynkach o większym potencjale gospodarki - na przykład na rynkach azjatyckich. Nie zarobią na inwestycjach w krajach, gdzie obowiązują wyższe stopy procentowe. Tracą także szansę na korzyści z posiadania w portfelach np. akcji spółek Coca-Cola, Exxon czy Boeing - gigantycznych koncernów, przynoszących regularne stabilne zyski - podaje przykłady Rafał Mikusiński z AIG.

Problem w tym, jak przyznają niektórzy zarządzający, że inicjatywa leży po stronie Ministerstwa Finansów, emitenta obligacji skarbowych, których OFE, chcąc nie chcąc, są głównymi nabywcami. A poluzowanie ograniczeń inwestycyjnych oznaczałoby mniejszy popyt na papiery dłużne państwa. - Otwarte fundusze emerytalne sygnalizują wiele barier dotyczących ich efektywnego funkcjonowania. Prawdopodobnie sprawa ta będzie przedmiotem prac Rady Rozwoju Rynku Finansowego - mówi Arkadiusz Huzarek, wiceminister finansów odpowiedzialny za departament rozwoju rynku finansowego. Dodaje, że podjęcie prac legislacyjnych wymaga wsparcia ze strony resortu pracy.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego