Komisja Nadzoru Finansowego nie próżnuje, gdy TFI atakują ją za nadmierną biurokrację i przeciągające się procedury rejestracyjne funduszy. Według Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, na utworzenie nowego funduszu czeka się w Polsce 4-6 miesięcy, chociaż powinny to być najwyżej dwa miesiące. Według IZFiA, w Luksemburgu sprawy załatwiane są zwykle w 2-3 tygodnie, chociaż formalnie nadzór ma na to 6 miesięcy.
Urzędnicy z KNF porównali warunki, w jakich funkcjonują firmy zarządzające funduszami w różnych krajach Europy. Najbardziej liberalny jest rzeczywiście rynek luksemburski, ale elastyczne podejście prezentują też nadzory irlandzki czy francuski. Luksemburg przyciąga największe grupy kapitałowe działające w Europie, które tam rejestrują fundusze.
Luksemburg pierwszy
Według danych KNF, ponad 75 proc. funduszy z Luksemburga sprzedawanych jest obecnie poza granicami tego kraju. Luksemburg zawsze stara się być pierwszy w implementowaniu nowego prawa unijnego i znany jest z liberalnej interpretacji przepisów. Wprowadza wiele innowacyjnych rozwiązań (np. konstrukcja funduszu parasolowego pochodzi z prawa luksemburskiego, tu rozwinęły się fundusze alternatywnego inwestowania). Na rynku luksemburskim istnieje wiele podmiotów wyspecjalizowanych w obsłudze firm inwestycyjnych, system podatkowy sprzyja zakładaniu spółek zarządzających, a obsługa w nadzorze może być prowadzona w języku angielskim. Na dodatek luksemburski nadzorca stawia mniej wymagań związanych z ochroną uczestników.
Brak kontroli we Francji