Ministerstwo Transportu kończy konsultacje dwóch projektów zmiany ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe. Pierwszy z nich umożliwić ma szybszą restrukturyzację majątkową Grupy PKP, w tym regulację stanu prawnego nieruchomości oraz zbywanie mniejszościowych udziałów w innych spółkach. Drugi zakłada pomoc finansową dla przewoźnika z budżetu. Rządowy plan zakłada, że Skarb Państwa pożyczy PKP 1,86 mld zł na spłatę zobowiązań spółek kolejowych, głównie Przewozów Regionalnych. PKP PR są obecnie zadłużone na 2,67 mld zl, całe Koleje Państwowe - na ponad 5,5 mld zł. Cały proces ma trwać do 2011 r. Co ciekawe, PKP spłaci dług, przekazując Skarbowi Państwa swoje udziały właśnie w spółce PKP PR, jak również w Polskich Liniach Kolejowych. Zaraz po tym Przewozy Regionalne mają się stać na mocy ustawy własnością samorządów województw. Marszałkowie mają objąć udziały w częściach równych najwcześniej w 2009 r.
Według wiceministra transportu Mirosława Chaberka oraz prezesa PKP Andrzeja Wacha, samorządowcy czekają na taką transakcję. Mimo to na wczorajszym posiedzeniu połączonych sejmowych komisji Infrastruktury i Skarbu Państwa niektórzy marszałkowie zgłaszali obawy, że nie wystarczy im pieniędzy na modernizację linii kolejowych. Prosili też rząd o stworzenie stabilnej taryfy opłat za dostęp do torów.
Wątpliwości mieli także posłowie. Pytali, czy rząd ma awaryjny plan na wypadek, jeżeli na plan oddłużenia PKP nie zgodzi się Komisja Europejska. Bruksela musi się wypowiedzieć, tym bardziej że rządowy program zakłada również zwolnienie PKP z podatku dochodowego, płaconego od aportu nieruchomości.
Dużo zastrzeżeń połączone komisje zgłosiły także do planów prywatyzacyjnych spółek kolejowych. Rząd chce sprzedać mniejszościowe udziały w Intercity w 2009 r. i w Cargo w 2010 r. (oczekiwane wpływy mają wynieść 400 mln zł i 700 mln zł). Prezes PKP zapewnił "Parkiet", że przygotowania do transakcji już się rozpoczęły (w tej chwili trwają przenosiny pracowników obu spółek). Doradca prywatyzacyjny ma być wybrany jeszcze w tym roku. Posłowie zastanawiali się jednak, czy oddłużanie PKP i związane z tym zahamowanie inwestycji nie obniży wartości sprzedawanych podmiotów.