Kończy się sen o ropie z Azji?

Szczyt energetyczny w Krakowie ma konkurenta: spotkanie prezydentów Rosji, Kazachstanu i Turkmenistanu

Aktualizacja: 21.02.2017 07:00 Publikacja: 10.05.2007 09:37

Maleją szanse Polski na uzyskanie dostępu do kaspijskich surowców energetycznych. Wczoraj prezydent Rosji udał się do Azji Środkowej, by rozmawiać z tamtejszymi przywódcami o przyszłości wspólnych projektów paliwowych. Wszystko dzieje się na kilka dni przed polskim szczytem energetycznym, który ma przybliżyć nas do ropy z Azji.

Rosja zabiega o Kazachstan

Putin przyjechał do Kazachstanu, gdzie rozmawia o współpracy w dziedzinie energetyki atomowej i możliwościach zwiększenia tranzytu tamtejszej ropy przez Rosję. Kazachskie złoża "czarnego złota" stanowią 3 proc. globalnych zapasów surowca. Paliwo już jest eksportowane w trzech kierunkach. Płynie do Chin, na Zachód przez rurociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan oraz przez Rosję rurą kaspijską, której właścicielem jest konsorcjum CPC.

Kreml od dłuższego czasu namawia Kazachstan do udziału w jeszcze jednym projekcie. Chodzi o rurociąg, który biegnie z bułgarskiego Burgas do greckiego Aleksandropolis. Rosja ma w inwestycji 51 proc. udziałów, reszta należy do Bułgarii i Grecji. Wejście do przedsięwzięcia rozważa też Kazachstan, który mógłby eksportować tą trasą ropę. Na początku tygodnia o szczegółach projektu rozmawiał w Moskwie z Rosjanami bułgarski premier Siergiej Staniszew.

Nazarbajew wybrał

szczyt w Turkmenistanie

Do wizyty Putina w Azji Środkowej nieprzypadkowo doszło w tym tygodniu. Jutro w Krakowie zaczyna się szczyt energetyczny. Wcześniej zapowiadano, że przybędzie na niego Nursułtan Nazarbajew, prezydent Kazachstanu.

Jednak nie przyjedzie do Krakowa, gdyż będzie na podobnym spotkaniu w Turkmenbaszy, w zachodniej części Turkmenistanu. Razem z tamtejszym przywódcą Kurbanguły Berdymuchammedowem oraz Władimirem Putinem będą dyskutować o rozbudowie sieci przesyłowej gazu. Rosja obecnie importuje rocznie 50 mld m sześc. turkmeńskiego paliwa, ale chce kupować więcej. Do tego potrzebne jest zaś zwiększenie przepustowości obecnych gazociągów albo wybudowanie nowych rur.

Warszawa zabiega o wsparcie Astany dla projektu Odessa-Brody-Płock, który ma uniezależnić Polskę od rosyjskich surowców energetycznych. Również PKN Orlen szuka dostępu do złóż ropy w Kazachstanie. Jednak w trakcie marcowej wizyty naszego prezydenta w Azji nie udało się namówić Kazachów do wsparcia projektu. Fiasko poniósł też płocki koncern. Teraz do Krakowa mają przyjechać prezydenci Ukrainy, Gruzji i Azerbejdżanu. Według planów, kraje mają uczestniczyć w przedsięwzięciu Odessa-Brody-Płock.

Turkmeński gaz w centrum uwagi

O turkmeński gaz stara się nie tylko Rosja. Tydzień temu delegacja amerykańskiego Chevronu została zaproszona do eksploatowania tamtejszych złóż. Koncern z USA będzie wydobywał też ropę na należącym do Turkmenistanu szelfie Morza Kaspijskiego. Prezydent kraju chce, aby więcej zagranicznych spółek inwestowało w turkmeński sektor energetyczny. Azjatycka republika zamierza zwiększyć w tym roku produkcję gazu do 80 mld metrów sześc. O dostęp do tamtejszych złóż błękitnego paliwa zabiegają też koncerny ukraińskie.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego