Na polskim rynku jest niewiele podmiotów, które zajmują się restrukturyzacją zadłużenia szpitali. Prowadzenie tego typu działalności deklaruje kilka banków (Raiffeisen, DNB Nord, Nordea, BGK) oraz firmy windykacyje. Największe z nich to Magellan, Electus oraz MW Trade. Banki niechętnie porównują się z tymi firmami, twierdząc, że mimo iż usługi oferowane przez banki i windykatorów nazywają się tak samo, to w rzeczywistości polegają zupełnie na czym innym.
Przede wszystkim samorząd - Bank ma całkiem inne podejście do restrukturyzacji zadłużenia szpitali niż firmy windykacyjne - mówi Jacek Maciejewicz z Raiffeisen Bank. - Nasz bank patrzy na restrukturyzację długów szpitali jak na finansowanie zadań samorządu terytorialnego, który jest organem założycielskim szpitala. Firmy windykacyjne mają inne podejście. Nie wspierają działalności samorządowej, ale ograniczają się do windykacji z bieżących przepływów NFZ. Bo czym, jak nie windykacją, można nazwać kilkunastomiesięczny okres na spłatę zadłużenia, jaki szpitalom oferują firmy windykacyjne? - dodaje. W przypadku banku umowa restrukturyzacji długu odbywa się głównie za poręczeniem organu założycielskiego. - Kupujemy dług od wierzyciela za cenę niższą niż wynosi jego wartość nominalna, część długu szpitala umarzamy, a resztę rozkładamy na raty nawet na okres 15 lat - mówi J. Maciejewicz.
Zapłacą podatnicy
Zarówno banki, jak i windykatorzy podkreślają liczne zalety, jakie dają szpitalom umowy restrukturyzacji zadłużenia: rozłożenie zobowiązań na raty, unikanie kosztów sądowych i komorniczych oraz możliwość zachowania dobrych stosunków z wierzycielami. Nie ulega jednak wątpliwości, że nie jest to działalność charytatywna. Tak banki, jak i windykatorzy zarabiają na tego rodzaju działalności, co wiąże się z kosztami po stronie szpitali, samorządu, czyli krótko mówiąc podatników. - Raiffeisen Bank, w przeciwieństwie do firm windykacyjnych, nie pobiera dodatkowych opłat np. prowizji za podpisanie umowy - mówi J. Maciejewicz. - Poręczenie organu założycielskiego skutkuje tym, że ryzyko takiej transakcji jest niewielkie. Niskie ryzyko sprawia, że możemy zaoferować szpitalom korzystniejsze oprocentowanie. W zależności od ratingu, jaki ma dana jednostka samorządu, oprocentowanie zadłużenia waha się od 0,5 do 2 plus WIBOR. W przypadku firm windykacyjnych marża jest znacznie wyższa około 5 punktów procentowych ponad WIBOR - dodaje.
Inny poziom ryzyka