Rada będzie analizować napływające dane

Aktualizacja: 20.02.2017 01:18 Publikacja: 31.05.2007 08:54

Zgodnie z oczekiwaniami, na zakończonym wczoraj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stó procentowych. Główna stopa - 7-dniowych operacji otwartego rynku - nadal wynosi 4,25 proc.

Jak mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego, najnowsze dane z rynku pracy wskazują na narastanie presji płacowej, co może prowadzić do wzrostu inflacji. Z drugiej strony, wyjaśniał Skrzypek, wzrost inflacji będzie ograniczany dzięki wysokiemu wzrostowi wydajności pracy.

Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w I kwartale wzrost jednostkowych kosztów pracy przekroczył 5 proc. w skali roku i był wyraźnie wyższy od tego, co zakładano w ostatniej projekcji inflacyjnej (to oznacza, że presja inflacyjna może być wyższa od założeń projekcji).

Halina Wasilewska-Trenkner zwróciła jednak uwagę, że dane GUS mają na razie charakter wstępny. - Czekamy na dokładne informacje oraz na dane z rachunków narodowych - stwierdziła ekonomistka. Takie dane - na temat wzrostu gospodarczego - zostaną opublikowane przez GUS dzisiaj.

Zdaniem Haliny Wasilewskiej-Trenkner, z dotychczasowych danych wynika, że może dojść do zwiększenia presji inflacyjnej.

Jak bardzo wzrośnie ta presja? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, RPP będzie musiała poczekać na nowe informacje. Z komunikatu po zakończonym wczoraj posiedzeniu wynika, że dla rady najważniejsza będzie relacja pomiędzy tempem wzrostu płac i wydajności, poziom kursu złotego i "oddziaływanie procesów globalizacyjnych na gospodarkę" (chodzi m.in. o import z krajów o niskich kosztach wytwarzania towarów, jak Chiny, ale też o migracje).

Komunikat po majowym posiedzeniu RPP ekonomiści ocenili jako niespodziewanie "miękki" - niezapowiadający rychłych podwyżek stóp procentowych. Zdaniem analityków, najbliższa podwyżka stóp będzie miała miejsce w lipcu. Wtedy główna stopa wzrośnie do 4,5 proc. W trakcie lipcowego spotkania rada będzie dysponowała kolejną projekcją inflacji, uwzględniającą pełne dane z I kwartału, a także informacje z początku II kwartału.

Zdaniem Rafała Beneckiego, z ING Banku Śląskiego, stopy mogą wzrosnąć później. - W lipcu nie będzie jeszcze większości, która mogłaby zagłosować za podwyżką - ocenił Benecki. Według niego, RPP zaostrzy politykę pieniężną w sierpniu, gdy pozna dane o PKB w II kwartale, albo październiku.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024