Jest już prawie miliard złotych z prywatyzacji. - Dwie zamknięte ostatnio transakcje spowodowały wzrost przychodów tegorocznych przychodów do 998,5 mln zł - szczyci się ministerstwo skarbu.
31 maja podpisano umowę sprzedaży 43 proc. akcji spółki Pfleiderer Prospan. Po rokowaniach podjętych na podstawie publicznego zaproszenia za prawie 326,2 mln zł kupił je strategiczny inwestor - Pfleiderer Grajewo.
- Po wielomiesięcznych negocjacjach, prowadzonych również z udziałem najwyższego szczebla kierownictwa resortu, w tym ministra Wojciecha Jasińskiego i wiceministra Pawła Piotrowskiego, Pfleiderer Grajewo zaakceptował cenę 307 zł za akcję. W trakcie negocjacji kupujący znacznie poprawił warunki pierwszej oferty - podkreśla Paweł Kozyra, rzecznik prasowy MSP.
Również 31 maja wojewoda wielkopolski sprywatyzował Pollenę Ostrzeszów. Firmę sprzedano za 18,5 mln zł. To dwa razy więcej niż 9 mln złotych, za które Pollena miała być sprzedana latem 2005 r. - W okresie ostatnich 14 miesięcy wojewoda renegocjował warunki sprzedaży - podkreśla resort skarbu.
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku resort skarbu utargował na prywatyzacji prawie jedną trzecią z zaplanowanych trzech miliardów. Coraz większa część ekspertów wątpi, czy uda się dociągnąć przychody z prywatyzacji do zaplanowanego w budżecie poziomu. Zapowiadane są giełdowe debiuty Huty Łabędy, Sklejki Pisz i Zakładów Azotowych w Tarnowie. To jednak nie wystarczy, aby zarobić 3 miliardy złotych. Dlatego planowano na ten rok przynajmniej jeden z debiutów organizujących się właśnie czterech grup energetycznych. Z ostatnich wypowiedzi szefa resortu skarbu Wojciecha Jasińskiego wynika jednak, że może nie być debiutu żadnego z koncernów. Energetyczna reforma się opóźnia, a Grupa Centrum, która miała pierwsza iść na GPW, nie została jeszcze nawet skonsolidowana.