Sposób reakcji na nowe wiadomości świadczy o znacznej sile polskiego rynku akcji. Przykładowo
- zaprezentowanie lepszych niż oczekiwano danych o wzroście gospodarczym w naszym kraju nie stało się pretekstem do realizacji zysków, ale zachęciło inwestorów giełdowych do kupowania akcji naszych spółek. Wysoki stopień wykorzystania mocy produkcyjnych powoduje bowiem, że wciąż można oczekiwać dalszego wzrostu PKB. Można ponadto odnieść wrażenie, że kapitał zagraniczny płynie do całego regionu Europy Środkowej, o czym świadczy fakt bicia rekordów historycznych nie tylko przez polski WIG, ale także przez węgierski BUX i czeski PX. Dzięki temu szanse na kontynuację hossy na GPW są znaczne.
Patrząc bardziej generalnie, warto zauważyć powrót zaufania do rynków wschodzących. Wynika to w dużym stopniu z nadziei na złagodzenie polityki pieniężnej w USA. Każda faza łagodzenia polityki stóp procentowych ma na celu
doprowadzenie do wzrostu zainteresowania aktywami o wysokim stopniu ryzyka, którymi są właśnie akcje na emerging markets. Inwestorzy być może więc, wyprzedzając niejako,, pierwszą obniżkę", już teraz zwiększają swe zaangażowanie w tym segmencie światowego rynku akcji. Poza tym rynkom wschodzącym sprzyjają rosnące ceny ropy naftowej i miedzi, będące zapowiedzią przyszłego globalnego ożywienia gospodarczego Z technicznego punktu widzenia kluczowe znaczenie ma z kolei, moim zdaniem, powrót indeksu WIG20 powyżej poziomu szczytu z lutego 2007 roku. To jeszcze bardziej wzmacnia tezę o dużych szansach na kontynuację hossy.
Warto ponadto zauważyć, że w latach przedwyborczych z punktu widzenia cyklu prezydenckiego w USA (a takim jest rok obecny) indeks ogólnoświatowy zyskuje na wartości średnio 19,3 proc. Tymczasem od początku roku wzrósł on o około