Z kwartału na kwartał domy maklerskie notują coraz wyższe zyski. Po pierwszych trzech miesiącach tego roku są bogatsze o 428,88 mln zł - wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego. Stanowi to ponad 40 proc. zysku osiągniętego w całym 2006 r. i 180 proc. wyniku z analogicznego okresu roku ubiegłego.
Członkowie giełdy
zarabiają najwięcej
Na tak dobry rezultat pracowały wszystkie podmioty posiadające licencję KNF, a więc oprócz brokerów pośredniczących w obrocie giełdowym także te, które specjalizują się np. w zarządzaniu aktywami i we wprowadzaniu spółek na GPW. Razem uzbierały się 42 firmy inwestycyjne. Mimo bardzo dobrej koniunktury, sześć z nich odnotowało stratę w łącznej wysokości 835 tys. zł. Przychody wszystkich domów maklerskich wyniosły w I kw. 1,14 mld zł.
Spośród wspomnianych 42 firm, 20 to członkowie GPW, czyli brokerzy, którzy mogą pośredniczyć w transakcjach. Z miesięcznych raportów, które przekazują do nadzorcy rynku, wynika, że w pierwszym kwartale osiągnęli 235 mln zł zysku. W porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego oznacza to wzrost o 49 proc. 235 mln zł to także jedna trzecia zarobku członków giełdy w całym zeszłym roku. Na tak dobry wynik duży wpływ mają przychody z tytułu prowizji od transakcji giełdowych oraz sprzedaży jednostek funduszy inwestycyjnych. Brokerzy sporo zarabiają też na realizacji ofert publicznych i niepublicznych (na GPW w I kwartale wprowadzonych zostało 12 spółek) oraz na własnych inwestycjach w instrumenty finansowe.