Najwięcej korzyści przyniosły inwestorom długie pozycje na rynku pszenicy. Notowana na giełdzie terminowej w Chicago w kontraktach na najbliższy miesiąc zdrożała o przeszło 6 proc. i w piątek osiągnęła nowy szczyt, m.in. na skutek obaw o tegoroczne jej zbiory w Rosji i na Ukrainie, które mogą być niskie z powodu susz. Zdaniem analityków, duży wpływ na dalszy wzrost cen pszenicy mogą mieć też interwencyjne zakupy przez władze Egiptu. Indeks CRB
Futures szedł w górę także za sprawą dwóch pozostałych uwzględnianych w nim zbóż: kukurydzy i soi. Podrożały, odpowiednio, o ponad 5 proc. i ponad 2 proc. Ostatnie sesje przyniosły też powrót tendencji wzrostowej na rynku surowców energetycznych. W centrum uwagi wciąż jest poziom zapasów benzyny w USA u progu sezonu urlopowego. Znajduje się on wyraźnie poniżej średniej z ostatnich lat i każda przerwa w pracach którejś z ważnych rafinerii lub zachwianie dostaw ropy naftowej będą powodować duże wahania notowań.
Wczoraj na rynku terminowym w Nowym Jorku
płacono po 2,30 USD za galon benzyny. Baryłka
ropy WTI kosztowała 65,37 USD i była o 30 centów droższa niż w piątek i o ponad dwa dolary niż we wtorek. Inwestorzy najbardziej boją się o dostawy ropy z Nigerii.