Urząd Regulacji Energetyki jest bliski zawarcia porozumienia z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem w sprawie taryfy hurtowej na gaz ziemny. Tak przynajmniej twierdzi Tomasz Kowalak, dyrektor departamentu taryf URE. Podobnie wygląda sytuacja z określeniem ceny za przesył surowca dla Gaz-Systemu.

Wypracowanie kompromisu pomiędzy URE a obiema spółkami nie musi jednak jeszcze oznaczać szybkiego ogłoszenia nowych taryf. Według Kowalaka, regulator musi jeszcze dostać informację od sześciu firm dystrybucyjnych (należą do PGNiG) o tym, jaki wpływ na ich cenniki będzie miała podwyżka dla PGNiG. Dopiero po ustaleniu taryf dystrybucyjnych będzie można ogłosić wszystkie cenniki (dla PGNiG, Gaz-Systemu i firm dystrybucyjnych). URE nie wyklucza też, że negocjacje z ośmioma spółkami rozpoczną się od nowa.

Zdaniem Kowalaka, coraz mniej prawdopodobne jest, aby taryfy zatwierdzono w tym tygodniu. Według Marka Woszczyka, wiceprezesa URE, PGNiG uzyska wzrost cen o kilkanaście procent. Analitycy uważają, że podwyżka wyniesie 15-20 proc.

PAP