Wojciech Hetkowski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej FON-u, sprzedał na giełdzie 6 mln akcji po 4 gr. Zostało mu 11,8 mln papierów, stanowiących 0,8 proc. kapitału. To pozornie niewiele, ale akcjonariat FON-u jest mocno rozdrobniony. Nie ma ani jednego udziałowca, dysponującego powyżej 5 proc. głosów.
Znaczne zredukowanie pakietu przez Hetkowskiego - akcjonariusza "lepiej poinformowanego" z racji zasiadania w nadzorze - zaniepokoiło giełdowych inwestorów. Zwłaszcza że spółka znajduje się w trudnej sytuacji. - Chciałbym zapewnić, że sprzedaż akcji nie wiąże się z moją oceną FON-u - twierdzi Wojciech Hetkowski. - Potrzebowałem pieniędzy ze względu na osobiste sprawy. Nie wycofuję się z FON-u, zamierzam w przyszłości zwiększać zaangażowanie. Nie podzielam też opinii o złej sytuacji w przedsiębiorstwie - dodaje.
Długofalowe plany
W połowie lutego, w związku ze złymi wynikami za IV kwartał 2007 roku, nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa. Miesiąc wcześniej odszedł jeden z członków rady nadzorczej. Wtedy też Mariusz Patrowicz, inny członek nadzoru, sprzedał wszystkie posiadane papiery spółki (35,6 mln po 5 gr). Jego firma Investment Friends (IF) ma jeszcze 8 mln walorów FON-u. Patrowicz jest postrzegany jako główny rozgrywający w firmie. Hetkowski to jego bliski współpracownik. Obaj od niedawna są także obecni w giełdowym Atlantisie.
- Moje plany wobec FON-u są długoterminowe - zapewnia Mariusz Patrowicz. - Nie wykluczam, że IF w najbliższym czasie dokupi akcji na giełdzie, by potwierdzić, że nie porzucamy FON-u. To będą raczej symboliczne pakiety, ponieważ najbardziej interesuje nas objęcie nowej emisji - podkreśla. IF zamierza objąć 3 mld walorów serii G (będzie to 30 proc. kapitału) po cenie emisyjnej równej wartości nominalnej, czyli 1 gr. Wczoraj za akcje płacono 4 gr (kurs nie zmienił się).