Część akcjonariuszy mniejszościowych Suwar wystosowała protest przeciw fuzji spółki z Boryszewem ERG, podmiotem zależnym giełdowego Boryszewa. Uczestnicy porozumienia nie ujawniają, jakim pakietem akcji Suwar dysponują. Drobnym udziałowcom nie podobają się warunki, zaproponowane w planie połączenia.

Wskazują na trzy główne kwestie. Po pierwsze, Boryszew ERG może utracić status Zakładu Pracy Chronionej (ZPCh), co wiąże się ze zwrotem uzyskanych od 2005 r. refundacji, a to z kolei mogłoby wpłynąć na parytet wymiany akcji. "Boryszew nigdy nie poinformował publicznie o wysokości dotacji i refundacji, którą musiałby zwrócić w przypadku stwierdzonej utraty statusu zakładu pracy chronionej" - czytamy w oświadczeniu. W styczniu zapytaliśmy Boryszew ERG, o jakiej kwocie dotacji mowa i jak mógłby wyglądać parytet po ewentualnym odebraniu statusu ZPCh. Prezes Waldemar Zwierz napisał w oświadczeniu, że Boryszew ERG spełnia bezwzględnie warunki ZPCh, więc nawet gdyby utracił status, może go w każdej chwili ponownie uzyskać. "Przyjęte prognozy pięcioletnie do wyceny spółki metodą DCF, zakładające prowadzenie działalności jako ZPCh, bez względu na rozstrzygnięcia, nie wnoszą istotnego błędu do szacunkowej metody wyceny spółki i określenia parytetu wymiany akcji" - czytamy w oświadczeniu Zwierza. Prezes podkreślił też, że Boryszew kilka lat temu w podobnych okolicznościach ocalił status ZPCh (sprawa zakończyła się kasacją w NSA).

Drobni akcjonariusze Suwar narzekają też, że łączące się firmy nie przedstawiły żadnej strategii rozwoju po fuzji. Wyrażają również zdziwienie, że kurs Suwar spadł znacznie poniżej wyceny z planu połączenia (69,3 zł). Wczoraj na GPW akcje pabianickiej spółki kosztowały 48,8 zł.