Tydzień na porozumienie w Suwarach

Mniejszościowi udziałowcy poprą fuzję, o ile otrzymają konkretne informacje i wyliczenia pokazujące korzyści.

Aktualizacja: 28.02.2017 02:18 Publikacja: 28.03.2008 08:42

Grupa kilkunastu akcjonariuszy Suwar, reprezentujących 23,7 proc. kapitału (z czego 10,7 proc. kontroluje wieloletni

udziałowiec Witold Kowalczuk), zawiązała porozumienie, mające na celu niedopuszczenie do fuzji Suwar z Boryszewem ERG. To spółka zależna giełdowego Boryszewa, kontrolowanego przez znanego inwestora Romana Karkosika. Walne zgromadzenie Suwar w sprawie fuzji odbędzie się 4 kwietnia. Wczoraj wieczorem spółka wyjaśniała w komunikacie bieżącym korzyści z połączenia.

Wiele wskazuje, że porozumienie będzie w stanie uniemożliwić przyjęcie uchwały o fuzji. By ją podjąć, potrzebna jest większość 75 proc. głosów. Znaczącymi udziałowcami Suwar są jeszcze dwa fundusze kontrolowane przez Karkosika: Midas (ma 28,4 proc.) i Krezus (11,8 proc.) oraz prywatny inwestor Dariusz Orłowski (10,4 proc.). Nie wiadomo, czy ten ostatni poprze porozumienie.

Co nie podoba się "opozycji"?

- Nie znamy strategii Suwar po fuzji - mówi Witold Kowalczuk. - Chcemy się dowiedzieć, jakie miejsce Suwary zajmą w grupie pana Karkosika, na jakich polach spółka ma się rozwijać. Chcemy poznać plany finansowe na najbliższe lata, jeśli chodzi o prognozy, potencjalne przejęcia oraz politykę dywidendową. Chcemy wiedzieć, jak zarząd widzi relacje inwestorskie i współpracę z inwestorami finansowymi - wylicza.

Inwestor twierdzi, że przedstawiciele porozumienia kilka razy spotkali się z zarządem Suwar i Boryszewa ERG - szefem obu jest Waldemar Zwierz. - Po każdym spotkaniu nasze obawy tylko rosły - kwituje.

Porozumienie niepokoi fakt, że Boryszew ERG może utracić status Zakładu Pracy Chronionej, co wiąże się ze zwrotem państwowych dotacji. Kwota nie jest znana, ale biegli w planie połączenia zaznaczyli, że mogłoby to wpłynąć na parytet wymiany akcji. - Prezes Zwierz twierdzi, że zachowanie statusu ZPCh przez Boryszew ERG jest prawie pewne, jednak chcielibyśmy poznać alternatywny scenariusz i jego konsekwencje - komentuje Kowalczuk.

Dlaczego tak późno?

Część drobnych akcjonariuszy, podzielająca obawy uczestników porozumienia, zastanawia się, dlaczego zostało ono zawiązane dopiero teraz, skoro plan połączenia został opublikowany w połowie grudnia. Tymczasem świadectwa depozytowe, uprawniające do wzięcia udziału w NWZA, można składać do dziś. - Stwierdziliśmy, że lepiej ujawnić się późno, niż wcale. Akcja ma na celu skłonić zarząd do udzielenia informacji - mówi Kowalczuk. Jeśli zarząd spełni oczekiwania porozumienia, być może NWZA przebiegnie spokojnie.

Czy tak się jednak stanie? - Zarząd reprezentuje interesy spółki, dlatego trudno mówić o porozumieniu z konkretnymi akcjonariuszami - komentuje prezes Zwierz. Nie chce spekulować na temat wyniku NWZA. - Już w ubiegłym roku przedstawiliśmy główne założenia strategii połączonych firm. Podstawowym celem jest stworzenie silnego i stabilnego ekonomicznie podmiotu, specjalizującego się w przetwórstwie tworzyw sztucznych, zdolnego do dynamicznego rozwoju - przypomina Zwierz.

Dodaje, że oczekiwane łączne efekty synergii na poziomie zysku operacyjnego po połączeniu wyniosą w tym roku 2,7 mln zł, a w przyszłym - 3,3 mln zł. Nakłady na inwestycje połączonego podmiotu wyniosą zaś w tym roku 17 mln zł.

- Prawdopodobieństwo utraty statusu ZPCh jest niezwykle małe. Nawet jeśli tak by się stało, musielibyśmy zwrócić około 7 mln zł, co stanowi poniżej 3 proc. wartości wyceny Boryszewa ERG - mówi Zwierz. Status ZPCh mają też Suwary.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego