Spółka z biurem w skrytce, ubiegła Bioton na Ukrainie

Ukraiński Indar, w którym polska spółka ma 29, 29 proc. akcji, przejęła firma z siedzibą znajdującą się w skrytce pocztowej. Jej kapitał zakładowy wynosi tysiąc funtów, a założyciela trzeba szukać w Belize

Aktualizacja: 28.02.2017 01:53 Publikacja: 31.03.2008 08:45

Nieznana firma o kapitale zakładowym tysiąc funtów, mająca siedzibę w jednej z londyńskich skrytek pocztowych, przejmuje kontrolę nad ukraińskim przedsiębiorstwem wartym przynajmniej kilkadziesiąt milionów euro. Brzmi niewiarygodnie, ale to nie fikcja.

Inwestor ukryty w skrytce

Jak udało nam się ustalić, brytyjski Gerist Invest, który sprzątnął biotechnologicznemu Biotonowi sprzed nosa firmę Indar, ukraińskiego producenta insuliny, to w rzeczywistości spółka widmo. Za firmą zarejestrowaną w Londynie stoi równie tajemniczy Komen Solutions z raju podatkowego w Belize. Na próżno szukać kontaktu z brytyjskim przedsiębiorstwem. Jedyny ślad po nim to wypis z brytyjskiego rejestru i skrytka pocztowa w centrum Londynu. Trudno też skontaktować się z belizyjską spółką - brak strony internetowej oraz telefonów.

Dokumentację Gerist prowadzi Comwood Secretarial Ltd., która powstała w 2004 r. i jest firmą oferującą usługi księgowe. Porozmawianie z jej przedstawicielami również okazało się niemożliwe.

Kto pociąga za sznurki

w Gerist Invest?

Zastanawiająca jest również data założenia firmy, która pokrzyżowała plany Biotonu na Ukrainie. Gerist został zarejestrowany 20 września 2007 r. Natomiast niecałe dwa tygodnie wcześniej ukraiński odpowiednik skarbu państwa nieoczekiwanie wycofał Indar z listy spółek przeznaczonych do prywatyzacji. Kto tak naprawdę stoi za przejęciem producenta insuliny? Do przekazania kontroli nad spółką doprowadził Oleg Birjukow, prezes Dierżmedpromu, spółki podległej ministerstwu zdrowia i zarządzającej przedsiębiorstwami z branży farmaceutycznej, kontrolowanymi przez państwo. To właśnie Birjukow i jego zastępca zaciągnęli pożyczkę na sumę 300 tysięcy dolarów, której zabezpieczeniem był 70,7-proc. pakiet Indaru.

Zarówno przedstawiciele prokuratury generalnej, jak i służb bezpieczeństwa Ukrainy nie udzielili nam informacji, czy to zarząd Dierżmedpromu stoi za Gerist Invest. Ministerstwo Zdrowia jest przekonane, że umowa z brytyjskim przedsiębiorstwem została zawarta z naruszeniem prawa. W piątek prokuratura rozpoczęła postępowanie karne w sprawie przejęcia Indaru. Ponadto policja ściga Olega Birjukowa i jego zastępcę. Resort zdrowia już nieraz miał okazję przyłapać zarząd Dzierżmedpromu na oszustwach. Tym razem jednak szef ministerstwa zdecydował odwołać w lutym Birjukowa z funkcji. Ten zaś postarał się jednak, aby jeden z sądów rejonowych w regionie Czernihowa podważył decyzję przełożonego.

Ukraińskie władze wytoczyły działa przeciwko Gerist Invest i kierownictwu Dzierżmedpromu. Nie przeszkadza to jednak w tym, aby pojawiła się też inna wersja wydarzeń. W ubiegłym tygodniu w tamtejszej prasie pojawiły się spekulacje, że to sam Bioton stoi za brytyjską firmą. Stanowczo zaprzeczają temu władze polskiej spółki.

Media spekulują, że

za Brytyjczykami stoi Bioton

- Wydaliśmy już oświadczenie, że nie mamy z całą sprawą nic wspólnego, i że uderza ona również w nasze interesy jako akcjonariusza mniejszościowego (29,29 proc. udziałów - przyp. red) - zwraca uwagę Adam Wilczęga, prezes Biotonu. Podkreśla jednocześnie, że nie otrzymał od brytyjskiej firmy propozycji odkupienia akcji Indaru. - I tak nie przyjęlibyśmy takiej oferty. Uważamy, że cała transakcja została dokonana z ewidentnym naruszeniem prawa - mówi Adam Wilczęga. Kto może być autorem spekulacji? Nieoficjalnie wiadomo, że Bioton nie ma dobrych relacji z zarządem ukraińskiej firmy.

Choć Bioton w ubiegłym roku podpisał z Indarem umowę na dostawy własnej substancji do produkcji insuliny za 8 mln USD, na razie nie jest to realizowane. Prezes spółki notowanej na GPW tłumaczy, że dostawy są blokowane przez zarząd samego Indaru, który woli produkować insulinę droższą i gorszą jakościowo. - Ukraińskie ministerstwo zdrowia wie o tych problemach. Mam nadzieję, że to również przyczyni się do decyzji o zwiększeniu naszej roli w spółce - dodaje Wilczęga.Wasilij Kniaziewicz, szef resortu zdrowia, postawił sobie za punkt honoru rozwiązanie sprawy Indaru. Urzędnicy z Kijowa liczą, że sytuacja wyjaśni się w tym roku.

Na Ukrainie jest więcej spraw podobnych do przejęcia Indaru

Przejęcie Indaru przez Gerist Invest Ltd. odbiło się szerokim echem w miejscowej prasie, która okrzyknęła wydarzenie mianem "rejderskiego ataku". Jest to potoczna nazwa wrogich przejęć we wschodnim wydaniu. Samo pojęcie "rejder" Rosjanie zapożyczyli z języka angielskiego, w którym "raid" oznacza nalot, napad. Według danych Ukraińskiego Stowarzyszenia Przemysłowców i Przedsiębiorców oraz szacunków zebranych przez tamtejsze ministerstwo gospodarki, tylko nad Dnieprem funkcjonuje 45-50 grup stosujących tego typu proceder. W ubiegłym roku przeprowadziły one trzy tysiące ataków.

Istota tego typu działań polega na stopniowym zdobywaniu kontroli nad przedsiębiorstwem przy omijaniu lub naginaniu prawa. Towarzyszy temu przekupywanie sądów oraz firm prowadzących rejestr akcji. Często taki proces kończy się fizycznym zdobyciem kontroli nad siedzibą spółki lub zakładem przy użyciu siły (używa się do tego prywatnych firm ochroniarskich).

Najazdu "rejderów" obawiają się właśnie pracownicy Indaru, którzy zwrócili się do władz o zapewnienie ochrony dla spółki. Przedstawiciele załogi zakładu w specjalnym oświadczeniu zapewnili również, że produkcja insuliny przebiega bez zakłóceń. Ostatni głośny przypadek "rejderstwa" miał miejsce w październiku ubiegłego roku. Konflikt toczył się o rafinerię w Kremieńczugu, drugą pod względem ilości przerabianej ropy na Ukrainie. Były szef spółki, korzystając z nieobecności urzędującego dyrektora, wtargnął na teren firmy w asyście uzbrojonej świty. Jeden z akcjonariuszy zakładu, rosyjski koncern paliwowy Tatnieft, w akcie protestu wstrzymał dostawy ropy na Ukrainę. Konflikt był rozwiązywany z udziałem przedstawicieli rosyjskiego rządu, a porządek w spółce udało się zaprowadzić dopiero w tym miesiącu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy