W rok po wprowadzeniu zmian w ofercie chcemy mieć 200 tysięcy nowych klientów

ROZMOWA "PARKIETU" Z Jackiem Komarackim, prezesem spółki Inteligo

Aktualizacja: 27.02.2017 23:00 Publikacja: 12.04.2008 12:52

Pod koniec marca przeprowadzony został "rozwód" Inteligo i bankowości elektronicznej PKO BP, która zaczęła funkcjonować pod marką iPKO. Czym obecnie jest Inteligo?

Inteligo to w tej chwili marka banku internetowego, który ma 600 tys. klientów i obsługuje 730 tys. rachunków - wyłącznie za pośrednictwem kanałów elektronicznych przez internet, telefon, WAP i SMS. Inteligo to marka o bardzo dużym potencjale i dobry produkt przede wszystkim od strony operacyjnej, co pokazują regularnie prowadzone badania. Wymaga jednak zmian w ofercie, tak jak zmieniają się potrzeby i oczekiwania naszych klientów. W najbliższym czasie zarząd PKO BP będzie obradował nad przygotowaną już nową strategią.

Ile zainwestujecie w Inteligo w tym roku?

Będę mógł odpowiedzieć na to pytanie po przyjęciu przez zarząd PKO BP nowej strategii dla Inteligo. Plany są ambitne...

Czy będziecie podkreślać to,

że Inteligo należy do grupy PKO BP?

Z badań wynika, że nasi klienci postrzegają naszą przynależność do PKO BP jako atut, bo jest to w ich oczach gwarancja bezpieczeństwa. Ale komunikacja marki Inteligo nie będzie powiązana z linią komunikacyjną PKO BP.

Jakie cele na ten rok sobie stawiacie?

Podstawowym celem jest zaktywizowanie obecnych klientów Inteligo. Poszerzymy ofertę produktową i będziemy się starać, żeby klienci aktywnie z niej korzystali. Zamierzamy też powalczyć o akwizycję nowych klientów. Dotychczas liczba rachunków zwiększała się średnio o 100 tys. rocznie. Chcemy, żeby rok od wprowadzenia zmienionej oferty była ona dwa razy wyższa.

Czy bierzecie pod uwagę możliwość "wyeksportowania" modelu biznesowego Inteligo do innych krajów naszego regionu - tak jak zrobił to mBank?

Jest to jeden z rozważanych scenariuszy, jeśli PKO BP przyjmie taką strategię, jesteśmy gotowi. Co więcej, uważam, że "eksportowanie" Inteligo to dobry pomysł. Jesteśmy już obecni na Ukrainie, gdzie budowaliśmy rozwiązania bankowości elektronicznej dla Kredobanku, działające pod nazwą Kredo Direct. Dostarczyliśmy rozwiązanie, za jego sprzedaż odpowiada Kredobank, nie ukrywam, że mamy zdecydowanie większe oczekiwania odnośnie do poziomu sprzedaży tego produktu.

Ilu klientów na Ukrainie obsługujecie?

Penetracja usług bankowości elektronicznej jest niewielka, na poziomie 2 proc. bazy klientów. Rynek ukraiński jest na podobnym etapie jak polski w momencie, gdy my startowaliśmy z Inteligo. Ktoś musi tam postawić pierwszy mocny krok, który rozrusza rynek. Ale będzie musiał ponieść koszty związane z edukacją klientów.

Dziękuję za rozmowę.

fot. m. p.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy