EM&F chce mieć 560-600 sklepów w 2008 r., zainwestuje 200 mln zł

Warszawa, 19.05.2008 (ISB) - NFI Empik Media & Fashion zamierza zainwestować ok. 200 mln zł w 2008 roku, głównie w zwiększenie sieci sklepów i szkół językowych do 560-600 na koniec 2008 r. wobec 474 w I kw. Grupa liczy na utrzymanie 40-proc. dynamiki wzrostu przychodów i uzyskanie marży EBITDA na poziomie ok. 8% w całym roku, poinformowali przedstawiciele NFI EM&F w poniedziałek.

Aktualizacja: 27.02.2017 14:00 Publikacja: 19.05.2008 15:48

"Program inwestycyjny w skali grupy ma wartość ponad 200 mln zł. Ten program może być większy i wtedy będziemy się finansować z długu. Obligacje wystarczą na 2008 i 2009 rok, ponadto mamy bardzo dużo bieżącej gotówki" - powiedział dyrektor finansowy Jacek Bagiński podczas konferencji prasowej.

W marcu EM&F wyemitował obligacje 4-letnie o wartości ok. 200 mln zł. Środki te mają posłużyć częściowemu sfinansowaniu rozwoju sieci. Na koniec I kw. grupa miała 196,4 mln zł środków w gotówce.

Spółka podała, że na koniec tego roku liczba sklepów w Polsce ma sięgnąć 407-444, wobec 352 rok wcześniej, na Ukrainie wyniesie 80-85 wobec 46 rok wcześniej, w Rosji i Kazachstanie liczba sklepów zwiększy się do 90-107 wobec 55 na koniec 2007 r., w Rumunii powstanie do 4 sklepów, a liczba sklepów w Niemczech nie zmieni się (3 Smyki obecnie).

"W tym roku mamy zamiar się zamknąć z liczbą 560-600 sklepów łącznie" - powiedział prezes Maciej Dyjas.

Na koniec marca EM&F miał 474 sklepów i punktów usługowych o łącznej powierzchni handlowej 185.471 m. kw. Według stanu na 19 maja, było to 506 sklepów o łącznej powierzchni ok. 195.000 m. kw. w Polsce, na Ukrainie, w Rosji, Niemczech, Kazachstanie, w Czechach i na Słowacji.

W I kwartale wydatki inwestycyjne na nowe sklepy wyniosły 35,6 mln zł, zaś całkowite wydatki inwestycyjne sięgnęły 56,4 mln zł. W tym czasie grupa otworzyła 20 sklepów i 3 szkoły językowe w Polsce i za granicą.

Przychody grupy EM&F wzrosły o 44,7% r/r do 428,2 mln zł na koniec marca. Jak powiedział Dyjas, w kolejnych kwartałach spółka liczy na podobny roczny wzrost. "Wydaje się, że dynamika na poziomie 40% i więcej jest rozsądnym założeniem" - powiedział.

Jak poinformował dyrektor finansowy, głównym czynnikiem wzrostu przychodów były nowe otwarcia sklepów - łącznie 160 nowych sklepów w skali roku. Drugim element to wzrost sprzedaży w sklepach dojrzałych, tzn. otwartych do końca 2006 roku. Od trzeciego kwartału 2007 roku grupa też konsoliduje też przychody Marateksu, do którego należy 7 sklepów.

EBITDA z podstawowej działalności wzrosła o 160,7% w skali roku do 23,7 mln zł, a głównym czynnikiem wzrostu były wyższe przychody, co przełożyło się także na wzrost marży.

"Ponadto byliśmy beneficjentem umocnienia się złotego do dolara i euro" - powiedział Bagiński. Dodał, że ok. 20% przychodów, które generuje grupa w przychodach ogółem stanowią euro i dolar.

Marża EBITDA wyniosła 5,5% w I kw. wobec 3,07% rok wcześniej. W 2007 roku marża ta sięgnęła 8,7%. "W tym roku chcielibyśmy utrzymać marżę EBITDA na poziomie 8%" - powiedział Bagiński.

Jak zaznaczył Bagiński, pierwszy kwartał jest dla spółki najsłabszy, jednak w związku z rosnącą skalą działalności, w tym roku EM&F zanotował już zysk w tym okresie, zaś ubiegłoroczna strata netto za I kw. nie powinna powtórzyć się w kolejnych latach. Dodał, że większość zysków grupy generowana jest w III i IV kwartale.

Portfolio NFI EM&F obejmuje 40 marek premium, w tym marki międzynarodowe takie jak: Hugo Boss, Mexx, Palmers, Zara, Dior, Shiseido oraz marki własne: Empik, Smyk, SJO Empik, Speak Up, Cool Club i Smiki. (ISB)

amo/tom

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego