Dane o produkcji i PPI nie wniosły nic nowego, więc RPP nie podniesie stóp w maju - analitycy

Warszawa, 21.05.2008 (ISB) - Dane na temat dynamiki produkcji przemysłowej kwietniu nie zaskoczyły analityków, a więc nie zmieniły także ich przewidywań dotyczących majowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Ich zdaniem w przyszłą środę stopy pozostaną na dotychczasowym poziomie.

Aktualizacja: 27.02.2017 14:25 Publikacja: 21.05.2008 17:57

"Powrót tempa wzrostu produkcji przemysłowej na dwucyfrowe poziomy oznacza, że marcowy wynik był jednorazowym wydarzeniem. Pozytywny wpływ na tempo wzrostu w kwietniu miała większa o dwa liczba dni roboczych i relatywnie niska baza odniesienia. Wzrost produkcji oczyszczonej z czynników sezonowych wskazuje, że produkcja pozostaje na ścieżce solidnego wzrostu. Wysokie wzrosty produkcji w branżach eksportowych wskazują, że aprecjacja złotego nie przekłada się jeszcze na ograniczenie produkcji" - powiedział główny ekonomista banku BPH, Ryszard Petru.

Z analitykiem BPH zgadza się główny ekonomista X-Trade Brokers, Przemysław Kwiecień, podkreślając mocno, że dzisiejsze dane bardzo rozjaśniają obraz gospodarki przed przyszłotygodniowym posiedzeniem RPP.

"Tak duża zmiana dynamiki to w dużej mierze efekt większej liczby dni roboczych oraz świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadły na marzec. Zwraca jednak uwagę wzrost produkcji po wyeliminowaniu wahań o charakterze sezonowym (o 2,6% miesięcznie), potwierdzający, iż 4-proc. spadek w marcu był spowodowany w dużej mierze czynnikami o charakterze jednorazowym. Dane wpisują się w scenariusz kontynuacji solidnego tempa ekspansji gospodarczej i dają Radzie pole manewru do działań ukierunkowanych na utrzymanie inflacji w ryzach" - zastanawia się Kwiecień.

Tymczasem analitycy banku Banku Millennium zwracają uwagę na fakt, wbrew wcześniejszym obawom, pomimo mocnego złotego eksport wciąż stanowi wsparcie dla produkcji przemysłowej, na co wskazują wysokie wzrosty produkcji w działach o wysokim udziale eksportu w sprzedaży ogółem - produkcja pojazdów samochodowych, sprzętu AGD i RTV.

"Dodatkowo, mocny popyt krajowy, będący efektem szybko rosnących wynagrodzeń, będzie wspierał sprzedaż na rynek wewnętrzny. Pozytywnie należy ocenić również wysoki wzrost produkcji budowlano-montażowej, która zwyżkowała o 23,0% r/r wobec 16,3% r/r w marcu, na co mogła wskazywać opublikowana wcześniej liczba mieszkań oddanych do użytkowania. Wysoka dynamika produkcji budowlano-montażowej może sugerować dalszy wzrost w zakresie inwestycji" - tłumaczy główny ekonomista banku, Grzegorz Maliszewski.

Jego zdaniem kwietniowe dane wskazują więc na powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu i uprawdopodobniają szacunek wzrostu PKB na poziomie 5,4% w całym 2008 r., który od dłuższego czasu utrzymuje Bank Millenium. Podobne zdanie - o powolnym spowolnieniu - prezentują ekonomiści banku BGŻ oraz Invest Banku.

"Średnia dynamika produkcji przemysłowej w marcu i kwietniu wskazuje na pewne spowolnienie wzrostu w stosunku do obserwowanego na początku roku. To spowolnienie wynika przede wszystkim z pogarszających się możliwości eksportu wskutek umacniającego się w szybkim tempie złotego, a także z rosnących kosztów pracy. Spodziewamy się, że tendencja obniżania się dynamiki produkcji przemysłowej zostanie podtrzymana w kolejnych kwartałach, co będzie sprzyjało ograniczeniu popytu na pracę, a także stopniowemu zmniejszaniu aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw" - ostrzega Wojciech Matysiak z BGŻ.

"W kolejnych miesiącach spodziewamy się powolnego spadku tempa wzrostu produkcji związanego z wyczerpywaniem się wolnych mocy produkcyjnych w przedsiębiorstwach oraz niedoborem wykwalifikowanej siły roboczej. Jednakże dopiero dane za lipiec będą pozbawione wpływu zmian w liczbie dni roboczych, stąd oczekujemy silnych wahań dynamiki produkcji w maju i w czerwcu" - dodaje główny ekonomista Invest Banku, Jakub Borowski.Mniej zaskakujące dla ekspertów okazały się dane na temat inflacji producentów - PPI. Jednak jej 2,5-proc. wzrost, nawet w połączeniu z nadal wysoką dynamiką produkcji, zrewidować scenariusz dotyczący stóp procentowych.

Jak zauważa główny ekonomista banku BPH Ryszard Petru, do spadku rocznej stopy inflacji cen producentów przyczyniła się z jednej strony wysoka zeszłoroczna baza odniesienia, a z drugiej bardzo małe zmiany cen w górnictwie i przetwórstwie przemysłowym, stabilnym cenom metali oraz paliw, a także antyinflacyjnemu oddziaływaniu silnego złotego.

"Do obniżenia inflacji PPI przyczynił się głównie spadek dynamiki cen w górnictwie, spowodowany wysokim efektem bazy oraz obniżenie tempa wzrostu cen w przetwórstwie przemysłowym z 1,9% r/r w marcu do 1,6% w kwietniu, spowodowane w znacznym stopniu przez aprecjację złotego, powstrzymującą producentów przed podnoszeniem cen mimo drożejących surowców i energii oraz rosnących jednostkowych kosztów pracy. W kolejnych miesiącach spodziewamy się stabilizacji inflacji PPI na zbliżonym do kwietniowego poziomie" - potwierdza Jakub Borowski.

Podobne wnioski z danych wyciągają eksperci Banku BGŻ, choć ich zdaniem ceny producentów będą raczej stabilne.

"Zaskakująco niską dynamikę cen odnotowano w przetwórstwie przemysłowym, a w sektorze przetwórczym spadki cen w stosunku do poprzedniego miesiąca odnotowano w większości działów. Jest to efekt przede wszystkim aprecjacji złotego pozwalającej na tańszy import" - ocenia Wojciech Matysiak.

Analityk BGŻ dodaje, że czynnikami, które mogą oddziaływać, w kierunku wzrostu kosztów produkcji są płace oraz drożejąca energia. Jednak na razie dane o PPI nie wskazują na nasilenie się presji płacowej.

"Może to oznaczać, że producenci nie podnoszą cen z uwagi na obawy przed malejącym popytem, głównie zewnętrznym. Dalszy spadek marż producentów może prowadzić do ograniczenia produkcji, co znajdzie odzwierciedlenie w danych publikowanych w kolejnych kwartałach" - kontynuuje Matysiak.

Pozostali eksperci równie dużą wagę przykładają do szybko umacniającego się złotego, który coraz mocniej bije w eksporterów. Zauważają również wpływu podwyżek cen regulowanych.

"Wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu spadł w kwietniu, głównie za sprawą wyhamowania wzrostów cen w przetwórstwie przemysłowym, co zapewne związane jest z umocnieniem złotego. Czynnikami odpowiedzialnymi za wzrost cen producenta były natomiast negatywne szoki podażowe, związane z drożejącymi surowcami oraz wzrosty cen w sekcji wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, wodę, mające charakter cen regulowanych" - uważa Grzegorz Maliszewski.

Według niego, w kontekście polityki pieniężnej środowe dane powinny wpłynąć na przyszłotygodniową decyzję RPP.

"W kontekście polityki pieniężnej dane te nie zmieniają naszych oczekiwań. Podtrzymujemy scenariusz zakładający wzrost stopy referencyjnej do poziomu 6,0%, a najbliższa podwyżka o 25 pb będzie miała miejsce prawdopodobnie w czerwcu. Biorąc pod uwagę komunikat po ostatnim posiedzeniu RPP oraz wypowiedzi członków Rady, bardziej prawdopodobnym terminem wydaje się czerwiec, kiedy znane będą wyniki kolejnej projekcji inflacyjnej" - przewiduje główny ekonomista banku Millennium. Podobnie uważa Ryszard Petru.

"Dynamika produkcji na poziomie oczekiwań rynkowych nie powinna zmienić rozkładu głosów w RPP i dlatego też spodziewamy się, że Rada pozostawi stopy na najbliższym posiedzeniu bez zmian. Podwyżki spodziewamy się dopiero w czerwcu wraz z publikacja czerwcowej projekcją inflacji" - podsumowuje główny ekonomista BPH.

Podwyżki stóp w kwietniu nie oczekuje także analityk Banku Pekao SA, Marcin Mrowiec."Niska dynamika PPI, nieco niższa od konsensu dynamika inflacji bazowej oraz zaskakująco niska dynamika cen w przetwórstwie przemysłowym będą dla Rady argumentem, aby wstrzymać się z podwyżką stóp procentowych w bieżącym miesiącu i poczekać do projekcji inflacji, danych nt. PKB w pierwszym kwartale oraz kolejnej porcji miesięcznych danych, które dostępne będą na posiedzeniu czerwcowym. Jeśli więc Rada zamierza jeszcze podnieść stopy, to prawdopodobnie odbędzie się to w czerwcu" - przewiduje Mrowiec.

Bardziej ostrożny jest tylko Invest Bank, który nie wyklucza czwartego z rzędu ruchu RPP w tym roku już w maju.

"Dzisiejsze dane sygnalizują wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych na posiedzeniu RPP w maju. Głównymi argumentami przemawiającymi za podwyżką są silny wzrost wynagrodzeń i produkcji przemysłowej w kwietniu, które wskazują na utrzymujący się szybki wzrost popytu. Za utrzymaniem stóp na niezmienionym poziomie przemawia niższa od oczekiwań inflacja bazowa netto oraz wyraźny spadek inflacji PPI w przetwórstwie przemysłowym, wskazujący na szybkie pogarszanie się konkurencyjności cenowej krajowej produkcji" - analizuje Jakub Borowski.

Według niego można ponadto oczekiwać, że ścieżka inflacji CPI w najbliższych kwartałach, prognozowana w czerwcowej projekcji inflacji NBP i uwzględniająca dotychczasowe wzrosty cen nośników energii, wyraźnie przekroczy górną granicę odchyleń od celu inflacyjnego.

"Ewentualna decyzja o podwyżce stóp w maju nasiliłaby oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp w czerwcu, co przyczyniłoby się do dalszego umocnienia złotego. Podtrzymujemy zatem ocenę, że RPP najprawdopodobniej utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie na posiedzeniu w maju, choć prawdopodobieństwo podwyżki stóp za tydzień szacujemy na 40%" - kończy Borowski. (ISB)

lk/mtd

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego