Sfinks spiera się z Grupą Kościuszko

Giełdowa spółka żąda od debiutanta 1 mln zł. Oskarża go o złamanie zakazu konkurencji. Ten odpiera zarzuty

Aktualizacja: 27.02.2017 13:33 Publikacja: 26.05.2008 08:14

Trwa oferta publiczna Grupy Kościuszko, a tymczasem jeden z jej konkurentów - notowany na warszawskim parkiecie Sfinks - w wezwaniu przedprocesowym żąda od niej miliona złotych. Chodzi o to, że według Sfinksa Grupa Kościuszko złamała zakaz konkurencji.

Giełdowa firma w kwietniu 2006 roku odkupiła od przyszłego debiutanta sieć restauracji Chłopskie Jadło. Strony ustaliły wtedy, że Grupa Kościuszko nie może powielać konceptu Chłopskiego Jadła, a polskie dania mogą stanowić maksymalnie 20 proc. całej oferty krakowskiej spółki. Te ograniczenia obowiązywały do 11 kwietnia tego roku.

Zakaz złamany

w czterech restauracjach?

Sfinks twierdzi teraz, że w czasie trwania umowy w czterech restauracjach Grupy Kościuszko prowadzono konkurencyjną działalność. Krakowska firma odpiera zarzuty. - Są one bezpodstawne. Żaden z warunków dotyczących zakazu konkurencji nie został naruszony. Przestrzegaliśmy umowy - twierdzi Jan Kościuszko, prezes Grupy Kościuszko.

Spółka podkreśla, że ma opinie specjalistów, które dowodzą, że Sfinks nie ma racji. Zarząd wskazuje też, że nie podano szczegółów naruszeń, do których Grupa Kościuszko mogłaby się konkretnie odnieść.

Termin przedłużono...

Tymczasem w ubiegły wtorek miały się zakończyć zapisy na akcje Grupy Kościuszko w transzy dla dużych inwestorów. Tak się jednak nie stało. Spółka opublikowała aneks, z którego wynika, że zapisy zostały przedłużone do dzisiaj. Powód? - Nie wszyscy zainteresowani byli w stanie wyrobić się w pierwotnie zaplanowanym terminie. Dlatego wydłużyliśmy zapisy w transzy dla dużych inwestorów - twierdzi Marek Jaczewski z Biura Maklerskiego BGŻ, które oferuje papiery Grupy Kościuszko.

...a akcje "przesunięto"

Prezes spółki Jan Kościuszko przekonuje, że chętnych do zakupu walorów nie brakuje. - Świadczy o tym chociażby wyznaczenie ceny emisyjnej w górnej granicy widełek (6,5 zł) - podkreśla prezes Kościuszko. Warto jednak zauważyć, że prawdopodobnie w transzy detalicznej nie udało się sprzedać wszystkich akcji. Świadczyć o tym mógłby fakt, że prawie 500 tysięcy papierów zostało "przesuniętych" do puli przeznaczonej dla instytucji finansowych.

Zapisy na akcje w transzy detalicznej zakończyły się 15 maja. Do kupienia był 1 mln walorów. Dla dużych inwestorów przeznaczono 2,2 mln papierów (przed roszadami między transzami). Ze sprzedaży 3,2 mln walorów krakowska spółka może pozyskać brutto 20,8 mln zł. Za te pieniądze chce między innymi rozbudować sieć restauracji.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego