Wojciech Kruk, główny akcjonariusz firmy jubilerskiej (razem z rodziną ma ponad 28 proc. kapitału), po dwóch wcześniejszych oświadczeniach, w których zapewniał, że nie sprzeda swoich akcji w wezwaniu, teraz zmienił zdanie.
"W związku z ogłoszeniem przez Vistulę & Wólczankę wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji W. Kruka chciałbym oświadczyć, że po wszechstronnej analizie sytuacji podjąłem decyzję o znaczącej redukcji zaangażowania rodziny Kruk w spółkę W. Kruk. Nie widząc możliwości kontynuowania współpracy jako strategiczny akcjonariusz W. Kruka, zdecydowałem się wraz z rodziną odpowiedzieć na ogłoszone wezwanie" - czytamy we wczorajszym oświadczeniu. Kruk nie wyklucza jednak aktywnej dalszej pracy na rzecz firmy z pozycji akcjonariusza mniejszościowego.
Vistula & Wólczanka chce kupić od 51 do 66 proc. akcji W. Kruka. Za papiery płaci teraz po 24,5 zł (początkowo 23,7 zł). Przy tej cenie pakiet, jakim dysponuje Wojciech Kruk, jest wart około 127 mln zł. Można się spodziewać, że na wezwanie odpowiedzą też pozostali akcjonariusze i zakończy się ono sukcesem z możliwą redukcją zapisów (ponad 40 proc. walorów posiadają fundusze). Dzisiaj jest ostatni dzień do składania deklaracji sprzedaży papierów.
- Cieszę się, że do tej transakcji najprawdopodobniej dojdzie - mówi Rafał Bauer, prezes Vistuli & Wólczanki. Celem przejęcia firmy jubilerskiej jest tworzenie grupy handlującej markami luksusowymi. Po skutecznym przejęciu kontroli nad W. Krukiem z funkcji prezesa firmy zrezygnuje Jan Rosochowicz. - Podtrzymuję, że złożę rezygnację - mówi "Parkietowi" obecny szef W. Kruka.