"Od samego rana złoty zyskiwał wobec euro, podobnie jak wszystkie waluty w naszym regionie. Jest to efektem obniżenia przez słowacki bank centralny korytarza, w którym może się poruszać kurs korony wobec euro w obrębie mechanizmu ERM2" - powiedział ekonomista banku BZ WBK, Piotr Bujak.
Po dość znacznych wahaniach, nawet do okolic 3,37 zł za euro nasza waluta w końcu ustabilizowała się pod koniec dnia na poziomie z porannego otwarcia. Jego zdaniem aprecjacja korony słowackiej zdominowała środowe notowania, bowiem na rynku euro/dolara nie działo się nic ciekawego.
"Mimo sporej ilości danych z Europy i USA, ich wydźwięk nie wpłynął znacząco na notowania amerykańskiej waluty. Co prawda amerykańska waluta straciła zarówno do euro jak i złotego, ale nie była to znacząca przecena" - wyjaśnił Bujak.
W czwartek ok. godz. 16:45 za euro inwestorzy płacili 3,3790 zł, a za dolara 2,1750 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5530.
W czwartek ok. godz. 9:55 jedno euro kosztowało 3,3790 zł, a dolar 2,1670 zł. Euro/dolar był wyceniany na 1,5590.