Orlen musi się zadłużyć, żeby wypłacić dywidendę

Choć zarząd Orlenu postulował, aby cały zeszłoroczny zysk zatrzymać w spółce, akcjonariusze zdecydowali inaczej. Pieniądze na wypłatę dywidendy - po 1,62 zł na akcję - koncern będzie musiał pozyczyć od banków

Aktualizacja: 27.02.2017 12:54 Publikacja: 07.06.2008 07:45

Akcjonariusze Orlenu zdecydowali w piątek, że ponad 1/4 zeszłorocznego zysku koncernu zostanie przeznaczona na dywidendę. Na jeden papier przypadnie zatem 1,62 zł (brutto), co łącznie da kwotę prawie 692,89 mln zł. Największa część tych pieniędzy, bo aż 190,69 mln zł - zasili budżet państwa. MSP wraz z Naftą Polską mają bowiem 27,52 proc. akcji Orlenu.

Na kapitał zapasowy przeznaczono prawie 2,063 mld zł zysku, a na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych - 4 mln zł.

Zarząd Orlenu, opierając się na założeniach polityki dywidendowej koncernu, rekomendował, aby cały zeszłoroczny zysk pozostał w spółce.

- Musimy jednak wziąć też pod uwagę to, że dywidenda nie była wypłacana za dwa poprzednie lata rozrachunkowe - powiedział nowy prezes Orlenu, Wojciech Heydel. - Uważamy, że dywidenda została przegłosowana na ostatnim, akceptowalnym poziomie. Ten poziom jest jeszcze w przekonaniu zarządu do udźwignięcia przez firmę - stwierdził.

Zarząd odniósł w sprawie podziału zysku mały sukces. MSP, którego przedstawiciel złożył wniosek w sprawie dywidendy, chciało, aby wypłata nastąpiła już 14 sierpnia, czyli niespełna dwa tygodnie po terminie ustalenia prawa do dywidendy. Zarząd Orlenu przystał na 1 sierpnia, jako termin ustalenia prawa, ale zaproponował, aby wypłata nastąpiła dopiero 1 września. WZA zaakceptowało ten pomysł.

Heydel powiedział, że Orlen ma wciąż wystarczające zdolności kredytowe, żeby zapewnić wypłatę dla akcjonariuszy. Zapewnił jednocześnie, że propozycja przesunięcia terminu wypłaty, nie ma nic wspólnego z konicznością zaciągnięcia pożyczki. - To wynikało tylko ze względów technicznych. Akcjonariat Orlenu jest bardzo rozproszony, musimy znać adresy akcjonariuszy - wyjaśnił.

Ratingi wciąż stabilne

Dywidenda ma być w całości sfinansowana z długu. - Nie ma żadnego zagrożenia dla płynności finansowej spółki. Mamy otwarte linie kredytowe na kilka miliardów złotych i wypłata niespełna 700 mln zł, nie jest żadnym probemem - zapewnił wiceprezes ds. finansowych Waldemar Maj. Dodał też, że przesunięcie terminu wypłaty nie jest w żaden sposób związane z płynnością.

Nieco inaczej widzi sprawę Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. Według niego dzięki temu ruchowi Orlen będzie miał więcej czasu na ściągnięcie dywidendy ze spółek zależnych przede wszystkim Anwilu, ale także czeskiego Unipetrolu.

Jak dodał Maj, stosunek zadłużenia netto (dług pomniejszony o posiadaną gotówkę) Orlenu do jego EBITDA (wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację) po I kwartale nie przekracza 2. Zaciągnięcie kredytu na dywidendę, zwiększy zadłużenie zaledwie o około 10 proc. Wspomniany współczynnik wzrośnie zatem do poziomu 2,2. - To w żaden sposób nie wpłynie na nasze relacje z bankami - dodał Maj.

Według niego istnieje pewne ryzyko obniżenia ratingów Orlenu, choć uważa je za średnie i akceptowalne - dodała Maj. Dodał, że koncern już prowadzi rozmowy z agencjami ratingowymi, żeby wyjaśnić, że zdaniem zarządu nie powinno to wpłynąć na pogorszenie ratingu. - Zwracamy uwagę na to, że Orlen ma ogromne zapasy ropy, które powinny być uwzględniane przy ocenie ryzyka kredytowego - dodał. Powołał się na przykład Grupy Lotos, która wykorzystała właśnie zapasy surowca do zabezpieczenia swoich kredytów. Dodał, że przy ocenie ratingowej Orlenu na razie zgromadzone zapasy ropy nie były brane pod uwagę.

Obecne ratingi Orlen znajdują się na najniższym inwestycyjnym poziomie. W przypadku agencji Moodys jest to Baa3, a agencji Fitch - BBB-/Ngt (uotlook). Już po decyzjach WZA Orlenu druga z tych instytucji potwierdziła swą dotychczasową ocenę koncernu.

100 dni na nową strategięHeydel powiedział też, że dałbym sobie 100 do 120 dni na weryfikację zadań strategicznych. Dodał, że decyzji zarządu w tej sprawie jeszcze nie ma.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy