Kurs Ampli poszybował w oczekiwaniu na zakup

Akcje Ampli były w ostatnich dniach jedną z najlepszych inwestycji. Kupowano je, bo rynek spodziewał się rychłych wieści o przejęciu. Na razie jednak ich nie będzie

Aktualizacja: 27.02.2017 12:01 Publikacja: 13.06.2008 08:39

Na tle zniżkujących wczoraj i przedwczoraj indeksów notowania Ampli zachowywały się zaskakująco dobrze. Na zamknięciu środowej sesji akcje zdrożały o ponad 28 proc. Wczoraj kurs zaczął sesję od 4-proc. wzrostu. W ciągu dnia akcje drożały nawet o 18 proc. Potem zaczęły tanieć. Na zamknięciu sesji wyceniono je na 3,71 zł (-4,9 proc.).

Jaki był powód takiej zwyżki? - Nie wiem. Nie publikowaliśmy i nie zamierzamy podawać żadnych komunikatów, które mogłyby wywołać taki wzrost kursu - przyznaje Waldemar Madura, prezes Ampli.

Zakup może być później

Tymczasem niewykluczone, że inwestorzy kupowali akcje w oczekiwaniu na informację o przejęciu podmiotu z branży. Równo miesiąc temu prezes Madura na łamach "Parkietu" wskazywał, że prawdopodobnie w trakcie trzydziestu dni zapadnie decyzja o zakupie. Tak się jednak nie stanie. - Rozmowy w sprawie przejęcia wciąż trwają. Rynek, na którym działamy, jest trudny i chwiejny. Trzeba bardzo dokładnie analizować każdą możliwość - mówi prezes. Dodaje też, że zaczyna się sezon wakacyjny, co dodatkowo nie sprzyja negocjacjom. - Nie jestem w stanie określić spodziewanego terminu zakończenia rozmów - mówi. Przypomnijmy, że chodzi o rentowny podmiot o rocznych obrotach rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Sprzedające materiały elektrotechniczne Ampli miało w ubiegłym roku 66,5 mln zł sprzedaży i 0,46 mln zł zysku netto.

Sprawa pod lupą KNF

Nadzwyczajne wzrosty kursu Ampli nie uszły uwagi Komisji Nadzoru Finansowego. - Przyglądamy się i czekamy na raport bieżący spółki. Jeśli informacja będzie korzystna, to przeanalizujemy sprawę pod kątem insider tradingu - czyli kto kupował akcje przed informacją. Z kolei jeśli będzie niekorzystna, zbadamy tę kwestię pod kątem manipulacji, czyli kto sprzedawał walory przed informacją na fali plotek - zapowiada Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Dodaje, że zarządy spółek powinny bardzo ostrożnie wypowiadać się na temat planów, bo takie zapowiedzi mogą podgrzać atmosferę. - A inwestorzy mają dobrą pamięć i jeśli ostatecznie okazuje się, że zapowiedzi nie są realizowane, to mają do spółki słuszne pretensje - mówi Dajnowicz.

Drugi kwartał na plusie

W pierwszym kwartale grupa Ampli zarobiła na czysto 73 tys. zł, przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 19,3 mln zł. Jaki będzie drugi kwartał? - Bez fajerwerków. Można się spodziewać, że zakończymy go na plusie. Rynek wciąż jest bardzo trudny, ale systematycznie odbudowujemy naszą pozycję - podkreśla Waldemar Madura.

W planach na ten rok jest m.in. dywersyfikacja sprzedaży i pozyskanie jak największej liczby drobnych odbiorców. Ampli chce również poszerzyć współpracę z zagranicznymi producentami wyrobów dla energetyki. To wszystko ma pomóc grupie się zrestrukturyzować, po tym jak sprzedała ona spółkę zależną Energo-Hurt. Jego sytuacja znacząco się pogorszyła w styczniu ubiegłego roku. Wtedy właśnie z usług Energo-Hurtu zrezygnował Górnośląski Zakład Energetyczny (w poprzednich latach generował około 40 proc. jego rocznych przychodów). Energo-Hurt zaczął przynosić duże straty i w konsekwencji trzeci kwartał 2007 roku grupa zakończyła pod kreską.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy