Na krawędzi kryterium

Aktualizacja: 27.02.2017 11:59 Publikacja: 17.06.2008 09:06

Według opublikowanych wczoraj danych Eurostatu ponownie "dotknęliśmy" wynikającego z traktatu z Maastricht kryterium inflacyjnego. Poziom inflacji w Polsce w skali roku, do maja 2008, wyniósł 3,6 proc. Jest to dokładnie tyle, ile otrzymamy po uśrednieniu wyników państw Unii o najniższym poziomie inflacji: Holandii (w której indeks z ostatnich dwunastu miesięcy wyniósł 1,7 proc.) oraz Danii i Malty (oba kraje po 2,3 proc.); i dodaniu 1,5 pkt proc.

Trudno dokładnie stwierdzić, czy jeszcze się mieścimy w limitach wyznaczonych przez Brukselę. W przypadku, gdy dane są zbliżone do siebie, decydować może nawet druga cyfra po przecinku. Jednakże Eurostat odmawia podania dokładniejszych danych, tłumacząc to określoną dawno temu metodologią badań.

Kryteria konwergencji z Maastricht to wskaźniki ekonomiczne, które musi spełniać państwo aspirujące do członkostwa w strefie euro. Jednym z pięciu jest kryterium inflacyjne. Mówi ono o tym, że średnia stopa inflacji w ciągu roku poprzedzającego przyjęcie wspólnej waluty nie może być wyższa niż 1,5 punktu procentowego od progu wyznaczonego przez średni poziom inflacji, obliczony dla trzech państw o jej najniższej stopie w UE.

Historia pokazała, że nawet niewielkie przekroczenie limitów może być kłopotliwe dla kraju starającego się o euro. Doświadczyła tego np. Litwa, której wniosek o członkostwo w unii walutowej został odrzucony w połowie 2007 r. Formalną przyczyną był fakt, że nadbałtycki kraj przekroczył bowiem limity inflacyjne o niespełna 0,03 pkt proc. Urzędnicy Komisji Europejskiej tłumaczyli co prawda, że prognozy makroekonomiczne dla Litwy nie dawały podstaw sądzić, że wzrost cen ulegnie zahamowaniu. Niemniej jednak pamięć o surowej unijnej arytmetyce jest wciąż trwała.

Nie tak dawno Główny Urząd Statystyczny podał, że w maju inflacja wzrosła do 4,4 proc. Co prawda GUS mierzy dynamikę cen według metodologii CPI, natomiast Eurostat według HICP. Jednakże tendencje wykazywane przez oba indeksy są podobne. Zgodnie z prognozami ekonomistów szczyt inflacji w Polsce jest przewidywany na sierpień. W tej perspektywie pojawia się pytanie, czy Polsce uda się spełnić istotne w procesie integracji walutowej kryterium inflacyjne.

Zdaniem Janusza Jankowiaka, ekonomisty i członka Zespołu Strategicznych Doradców premiera, przekroczenie limitów jest nieuniknione i to nawet na dłuższy czas. - Kryterium inflacyjne jest sformułowane w taki sposób, że na pewno znajdzie się państwo mniej wrażliwe na wzrosty cen paliw i żywności niż Polska - tłumaczy ekonomista. Resort gospodarki szacuje z kolei, że w II połowie roku inflacja ustabilizuje się na poziomie 4,1 proc.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego