- Firma konsultingowa Deloitte do września wykona wycenę paliwowej spółki Neftna Industrija Srbije (NIS). Będzie ona podstawą do rozmów z Rosjanami o renegocjacji umowy sprzedaży NIS - poinformował Mladjan Dinkić, serbski minister gospodarki.
Kilka miesięcy temu rząd w Belgradzie podpisał porozumienie z władzami w Moskwie dotyczące sprzedaży tej narodowej spółki paliwowej i budowy przez terytorium Serbii odnogi gazociągu South Stream. Umowa ta, głównie z powodu przyspieszonych wyborów, nie została jeszcze ratyfikowana przez serbski parlament.
Zgodnie z tym porozumieniem Gazprom ma zapłacić 400 mln euro za 51 proc. akcji NIS oraz dodatkowo zainwestować w spółkę 500 mln euro. Liberalna partia G-17 Plus, której liderem jest minister Dinkić, uważa, że NIS jest sprzedawana po zdecydowanie zbyt niskiej cenie. Sama wartość księgowa paliwowej spółki wynosiła w ubiegłym roku 1,2 mld euro. Cena, którą są gotowi zapłacić za tę firmę Rosjanie, nie uwzględnia, zdaniem ministra Dinkicia, wielu czynników, np wyników finansowych. - W tym roku NIS może wypracować rekordowy zysk bliski 400 mld euro - wskazał serbski minister gospodarki.
- Renegocjacja sprzedaży NIS skomplikuje wiele kwestii związanych z realizacją porozumienia o współpracy energetycznej - ostrzegło rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Dinkić uważa jednak, że zmiana warunków sprzedaży narodowego koncernu paliwowego Gazpromowi jest wciąż możliwa, gdyż warunki prywatyzacji tej spółki zostały określone w protokole do umowy o współpracy energetycznej z Rosją, a nie w samej umowie. - Żaden protokół nie jest ważniejszy od serbskiego prawa i decyzji parlamentu - stwierdził Nebojsza Ćirić, wiceminister gospodarki.
"Blic", b92.net